Skip to main content

GTA Online to bez wątpienia jedna z najbardziej rozbudowanych produkcji multiplayerowych w historii branży gier wideo. Dzieło Rockstara stwarza wręcz nieograniczone możliwości aktywności na mapie Los Santos. Jeden z polskich youtuberów przedstawił symulację działania Polskiej Policji. Na serwerze doszło do niebezpiecznego wypadku.

GTA Online stwarza graczom ogrom możliwości

GTA 5 to gra, która pomimo upływu ponad dekady od daty premiery, do dzisiaj imponuje swoją wszechstronnością. Studio Rockstar Games, które odpowiada za stworzenie tej legendarnej już dzisiaj produkcji, dołożyło wszelkich starań, by mapa była rozległa, niezwykle różnorodna i pełna wielu odmiennych od siebie aktywności. Nie tylko kampania fabularna, ale też, a dla wielu może przede wszystkim, interesująca jest rozgrywka wieloosobowa. GTA Online zapewnia o wiele więcej możliwości niż jednoosobowa rozgrywka.

Oprócz tego, że twórcy oferują nam kolejne misje do wykonania, za które otrzymujemy wirtualne pieniądze, to możemy także sami tworzyć różne scenki czy nawet całe historie fabularne. Najlepiej do tego mieć grono zaufanych znajomych, którzy wcielą się w konkretne role. Tak zwany roleplay stał się bardzo popularną aktywnością w GTA 5. Jednym z youtuberów, który publikuje tego typu aktywność jest twórca znany jako Tester Symulacji. Mężczyzna wraz z grupką znajomych stara się odwzorować w GTA Online pracę polskich służb mundurowych.

W tym celu użył różnych modyfikacji do gry, by upodobnić auta w grze do polskich pojazdów uprzywilejowanych. W jednym z najnowszych filmów wcielił się w policjantów. Napotkali oni przypadkowo groźny wypadek na drodze. Poszkodowana została jedna osoba.

Youtuber ukazał wirtualny wypadek na ulicy

Influencer dokonał symulacji zdarzenia drogowego. Najpierw zatrzymano przedstawiciela firmy kurierskiej, który rażąco złamał przepisy ruchu, przejeżdżając na czerwonym świetle. Kierowca został zatrzymany do nieoznakowanego radiowozu i odebrano mu prawo jazdy. Jednak tego, co chwilę później się wydarzyło nikt nie mógł przewidzieć. Kilkaset metrów dalej pędzący z wysoką prędkością kierowca uderzył w znajdującego się na ulicy człowieka.

Dodatkowo nie zatrzymał się w miejscu dokonania przestępstwa i błyskawicznie uciekł, widząc w pobliżu policyjny radiowóz. Ofiarą błyskawicznie zajęły się służby medyczne i na szczęście tej osobie nic się nie stało poważnego. Policja początkowo zgubiła auto, które potrąciło człowieka na ulicy, lecz po dłuższej chwili zlokalizowano przestępcę. Doszło do pościgu w centrum Los Santos, który zakończył się wypadkiem uciekającego, który dodatkowo potrącił kolejne osoby i zaczął uciekać pieszo. Policjanci na szczęście go schwytali i pojmali.

Oczywiście przedstawiona sytuacja jest fikcyjna i opisane wydarzenia nie wydarzyły się naprawdę. Jednak warto podkreślić, że youtuber bardzo ciekawie próbuje przedstawić pracę służb mundurowych, dokładając wszelkich starań do zachowania realizmu w miarę możliwości.

INTERIA.PL