Z publikacji w „Gazecie Wyborczej” wynika, że w związku z opłaceniem przez sztab Rafała Trzaskowskiego całości kosztów debaty w Końskich, opłacono również wynagrodzenie dla prowadzącej i wydawcy.
To z kolei oznacza, że sztab kandydata KO wynajął sobie po prostu pracowników TVP w likwidacji do moderowania i przygotowania debaty.
Z naszych nieoficjalnych ustaleń w sztabie wynika, że całkowite koszty debaty to ok. 600 tys. zł – to cena m. in. za wynajęcie hali, ekrany, pulpity, światła. W tym są i wynagrodzenia dla prowadzącej i wydawcy, którzy z resztą w spółce pracują na etatach. Czyli TVP nie płaciła za to widowisko
— napisała „Gazeta Wyborcza”.
Żeby było jeszcze ciekawiej, „Wyborcza” zmieniła później tekst artykułu, z którego usunęła wtręt o prowadzącej i wydawcy.


Z naszych nieoficjalnych ustaleń w sztabie wynika, że całkowite koszty debaty to ok. 600 tys. zł – to cena m. in. za wynajęcie hali, ekrany, pulpity, światła. Czyli TVP nie płaciła za to widowisko
— zamieniła tekst.
Wcześniej Telewizja publiczna w likwidacji, po skandalu i kompromitacji w Końskich, pogrążała się coraz bardziej kolejnymi komunikatami!
Jedynym kosztem poniesionym przez TVP jest wynagrodzenie prowadzącej oraz wydawcy
— przekonuje neo-TVP w oświadczeniu przesłanym PAP.
Komentarze
Do zaskakującej publikacji w „Wyborczej” odnieśli się dziennikarze i politycy, którzy punktowali zaskakujące zwroty akcji ws. debaty w Końskich.
Gazeta Wyborcza właśnie zmieniła swój artykuł w internecie. Teraz fragment, który przytoczyłem, wygląda już tak: „Z naszych nieoficjalnych ustaleń w sztabie wynika, że całkowite koszty debaty to ok. 600 tys. zł – to cena m. in. za wynajęcie hali, ekrany, pulpity, światła. Czyli TVP nie płaciła za to widowisko”. Wyborcza napisała nieprawdę czy napisała prawdę, ale uznano, że ta prawda w złym świetle stawia TVP i komitet wyborczy pana Trzaskowskiego?
— napisał Patryk Słowik.
Do żonglowania tekstem odniósł się też poseł PiS Paweł Jabłoński.
Jak nie idzie, to nie idzie… Właśnie „Wyborcza” wsypała Rafała (oraz pracowników TVP w stanie likwidacji). A w szczegółach: To NIE SĄ CAŁKOWITE koszty. Nie ma tu mowy przede wszystkim o kosztach emisji i cenie czasu antenowego (prime time w piątek)…no chyba że TVP podarowała to sztabowi nieodpłatnie – łamiąc przepisy kodeksu wyborczego. I tak źle, i tak nie dobrze. O pani Joannie Dunikowskiej-Paź z TVP w likwidacji – prowadzącej główny program „informacyjny” 19:30 – można (i należy) od teraz mówić oficjalnie: „opłacana przez sztab Trzaskowskiego”. Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało
— zaznaczył polityk i prawni.
Marek Czyż w „Pytaniu dnia” 15.04 stwierdził, że Joanna Dunikowska-Paź i jeszcze jeden dziennikarz (zapewne wydawca) otrzymali wynagrodzenie za „debatę” w Końskich z racji zatrudnienia w TVP, czyli zrobili to w ramach obowiązków służbowych. Teraz dowiadujemy się, że jednak byli na liście płac komitetu wyborczego Rafała Trzaskowskiego. Coraz gorzej to wygląda dla władz TVP w likwidacji
— ocenił Jan Pawlicki.
Z tego wynika, że wynagrodzenie prowadzącej z TVP zapłacił sztab
— podkreśliła Kamila Baranowska.