HBO najwyraźniej ma chrapkę na coraz więcej kultowych adaptacji. Czy to się opłaci?
Tym razem to „V jak Vendetta” doczeka się serialowej adaptacji, za którą odpowiada Warner Bros. Television wraz z DC Studios, a stery showrunnera i scenarzysty obejmie Pete Jackson: autor m.in. „Chłopca nie wiadomo skąd”. Projekt jest na wczesnym etapie, ale już teraz wiadomo, że nad całością czuwać będą James Gunn i Peter Safran, co jasno sugeruje, że będzie to produkcja z najwyższej półki, w której stacja pokłada ogrom nadziei.
Serial ma na nowo opowiedzieć historię anarchisty V, który w masce Guya Fawkesa prowadzi partyzantkę przeciw faszystowskiej partii Norsefire rządzącej Wielką Brytanią, rekrutując do sprawy młodą Evey Hammond. To opowieść o oporze, propagandzie i mechanizmach kontroli, które w XXI wieku rezonują z wyjątkową mocą. Stąd też decyzja o formacie, który pozwala pogłębić wątki i charapter bohaterów. Wersja HBO wpisuje się w strategię długofalowych, autorskich reinterpretacji, jak wypuszczeni w 2019 roku Watchmeni. Na tę chwilę nie wiadomo jeszcze czy będzie to wierna adaptacja, czy luźniejsza interpretacja i rozwinięcie historii znanych z komiksów Alana Moore’a i Davida Lloyda.
Co wiemy o serialu V jak Vandetta od HBO?
Projekt jest jeszcze na wczesnym stadium. Ale już teraz wiemy, że poza Petem Jacksonem w projekcie wezmą udział producenci wykonawczy: James Gunn i Peter Safran z DC Studios, którym pomagać będzie Ben Stephenson i Leanne Klein. To zestawienie sugeruje balans między szacunkiem do materiału źródłowego Moore’a i Lloyda, a odważniejszą, współczesną, wrażliwością narracyjną. Na tę chwilę nie wiadomo jeszcze nic o reżyserach i obsadzie, co potwierdza wczesny etap rozwoju i podgrzewa spekulacje zarówno o tonie, jak i estetyce produkcji.
V jak Vendetta to nie tylko kultowy już komiks. Wielu kojarzy historię przede wszystkim z filmu w reżyserii Jamesa McTeigue’a, z Hugo Weavingiem i Natalie Portman w rolach głównych. Warner planuje zresztą kinowe wznowienie w przyszłym roku, co ma wzmocnić pozycję serialu. Ikoniczna maska stała się symbolem współczesnych ruchów protestu, co czyni markę wyjątkowo nośną w epoce polaryzacji i nadzoru cyfrowego. HBO, po sukcesach produkcji takich jak Pingwin i zapowiedzi Lanterns, buduje spójną bibliotekę dojrzałych adaptacji ze stajni DC.
Serial lepszy niż film? To bardzo prawdopodobne
Kilkuodcinkowa struktura otwiera pole głębszego opowiedzenia historii i pokazania przemiany bohaterów, a także eksploracji propagandy, inwigilacji i mediów jako narzędzi kontroli. To także szansa na pełniejsze oddanie warstwowej polityczności oryginału, która przez filmowe ograniczenia została skompresowana.
Kiedy premiera? Cóż – prawdopodobnie jeszcze chwilę na nią poczekamy. Brak konkretnego harmonogramu i obsady oznacza bardzo wczesny stan projektu. Ale takie przecieki do mediówzwykle oznaczają, że niebawem już doczekamy się pierwszych konkretów i… kto wie: może jakiegoś teasera? Jeśli projekt utrzyma tempo, jesień 2026 mogłaby przynieść pierwsze materiały, zsynchronizowane z rocznicowym powrotem filmu do kin. Jedno jest pewne: V jak Vendetta w wydaniu HBO ma szansę na zostanie jednym z największych serialowych hitów najbliższych lat. Stacja już wielokrotnie udowodniła że wie co robi.

