Trybunał Konstytucyjny orzekł, że rozporządzenie MEN, przewidujące, że od 1 września religia lub etyka będą się odbywać w szkołach w wymiarze jednej godziny tygodniowo, jest niezgodne z konstytucją. W składzie orzekającym znaleźli się byli politycy PiS Bogdan Święczkowski, Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz. — Wręcz śmiech budzi, gdy akurat ta trójka niedawnych polityków PiS wypowiada się na temat konstytucji i jej przestrzegania – mówiła w czwartek Onetowi ministra edukacji Barbara Nowacka. Zapowiedziała, że rząd nie uzna orzeczenia TK. — To jest próba destabilizacji systemu oświaty, gdzie grupa udająca trybunał, wraz z biskupami, podważa działanie rządu — oceniła.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Manowska: to prowadzi o anarchii
O słowa szefowej resortu edukacji została zapytana na antenie Polsat News Małgorzata Manowska. I prezes SN stwierdziła, że jest to „żenujące, że osoby, które sprawują władzę w Polsce lekceważą inne organy władzy publicznej czy wymiar sprawiedliwości”. — To prowadzi do prawdziwej anarchii — stwierdziła.
— TK stwierdził niezgodność rozporządzenia z ustawą o systemie oświaty, dlatego że było sprzeczne z delegacją ustawową. Ustawa stanowi, że jeżeli chce się zmienić system nauczania religii w szkołach, to trzeba to zrobić w porozumieniu z Kościołami i związakami wyznaniowymi. To wynika również z konkordatu — powiedziała sędzia Manowska.
Dopytywana o skład orzekający w TK, w którym znaleźli się byli politycy PiS, Małgorzata Manowska powiedziała: — Pierwszy I prezes SN za wolnej Polski, Adam Strzembosz, przyjechał prosto z gabinetu ministra sprawiedliwości. Każde drzewo poznaje się po owocach.