Skip to main content

Więcej informacji wkrótce.

Co się wydarzyło na zgromadzeniu lewicowym?

Jakie działania podejmuje policja w związku z incydentem?

Czy incydent był związany z Marszem Niepodległości?

Jakie są konsekwencje incydentu pod konsulatem USA?

11 listopada w Polsce obchodzone jest Narodowe Święto Niepodległości. Z tej okazji ulicami stolicy przeszedł Marsz Niepodległości. Po godz. 17 głos zabrał Jarosław Misztal, dyrektor Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa, który podsumował wydarzenie. Jak podkreślił, władze miasta nie odnotowały żadnych poważniejszych incydentów.

— Mogę poinformować o jednym incydencie, natomiast nie był on związany z Marszem Niepodległości. Było to na zgromadzeniu, które organizowały środowiska lewicowe. Tam jeden z uczestników rzucił jakiś środek pirotechniczny w kierunku konsulatu Stanów Zjednoczonych — on upadł na schody — przekazał na konferencji prasowej.

Misztal dodał, że nie doszło do żadnych zniszczeń. — Policja prowadzi czynności w kierunku ustalenia sprawcy tego zdarzenia — wyjaśnił.

Ile osób wzięło udział w Marszu Niepodległości? Nowe dane

Wcześniej dyrektor Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa poinformował, że w tegorocznym Marszu Niepodległości wzięło udział około 100 tysięcy osób. Jak wskazał, to są szacunki miejskie i dane te na pewno będą się różniły od tego, co przekaże organizator.

W 2024 r. pojawiły się duże rozbieżności w liczbie uczestników marszu. Organizatorzy twierdzili, że w wydarzeniu wzięło udział około 250 tys. osób, natomiast z szacunków Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa wynikało, że było to około 90 tys. uczestników.