Zaskakujące ogłoszenie dotarło do nas wprost od japońskiego producenta – Canon. Firmy cenionej między innymi za wysokiej jakości sprzęt fotograficzny, który oferuje doskonałe zdjęcia, ale za wysoką cenę, którą trudno zignorować. Jednakże nie tym razem, coś się chyba zmieniło?
W ostatnich dwóch – trzech latach firmy takie jak Viltrox zaczęły robić dużo szumu w świecie fotografii. Są to producenci z Chin, którzy za ułamek ceny sprzętu wielkich producentów typu Sony czy Canon, oferują jakość, której po prostu nie jest wstyd. Canon ma chyba dość, bo zaskakująco właśnie zapowiedzieli obiektyw jasny, lekki i szczególnie jak na nich, szalenie tani. Aż trudno uwierzyć, że nie chodzi o APS-C.
Canon pokazuje, że też potrafi zrobić jasne szkło bez rujnowania portfela
Canon zaskoczył rynek, zapowiadając RF 45mm f/1.2 STM, jasną stałkę dla pełnoklatkowych bezlusterkowców z bagnetem RF, która łączy bardzo szybką przysłonę f/1.2 z kompaktową budową i wyraźnie niższą ceną niż cały katalog producenta. Cena sugerowana to $469.99, dostępność od grudnia 2025. To pierwsza „nieprofesjonalna” stałka f/1.2 z autofokusem w ofercie Canona, pozycjonowana między budżetowym RF 50mm f/1.8 STM a flagowym RF 50mm f/1.2L USM.
45 mm to ogniskowa bliska naturalnej perspektywie, subtelnie szersza niż klasyczne 50 mm. Oznacza to uniwersalność dająca spektrum od portretu po reportaż, a przy tej wadze i spokojnie może zawsze spoczywać w bagażu. Przy f/1.2 obiektyw oferuje bardzo płytką głębię ostrości i kremowe rozmycie tła, z potencjałem do „trójwymiarowego” separowania głównego motywu.
Skądś się ta cena wziąć musiała
RF 45mm f/1.2 STM ma 9 elementów w 7 grupach, w tym asferyczne PMo (plastikowo formowaną soczewkę, która pozwala obniżyć koszty i utrzymać gabaryty). Canon wprost komunikuje charakter obrazu, dając znać, że szkło nie aspiruje do klinicznej perfekcji serii L. W zamian dają coś lekkiego z łatwością konkurującego z chińskimi producentami (ok. 75 mm długości, 346 g) z filtrami 67 mm i silnikiem STM z detekcją magnetyczną. Ten napęd jest prostszy i tańszy, choć nie tak szybki i cichy jak w topowych obiektywach; w ciągłym AF może pojawić się lekkie chrumkanie i wibracje. Minimum ostrzenia to 0,45 m, a powiększenie 0,13x.
Fani bokeh będą zadowoleni
Połączenie takiej płytkiej głębi ostrości i tego producenta, gwarantuje, że jakość obrazka zadowoli ogromną bazę, a już na pewno poszukiwaczy tańszych obiektywów. W przykładowych zdjęciach widać gładkie bokeh i dobrą ostrość centrum kadru. Jednak im bardziej się ktoś przygląda, tym bardziej można dostrzec elementy, które nie każdemu muszą przypaść do gustu (jak wyraźne „kocie oczy”). Jednakże, byłoby to wysoce nierozważne oczekiwać jakości szkieł za kilkanaście tysięcy złotych w narzędziu za około 2,5 tysiąca.
Canon dotąd oferował szybkie stałki f/1.2 wyłącznie jako „L-ki” w zaporowych cenach. RF 45mm f/1.2 STM demokrtyzuje tę jasność dla entuzjastów, bez ambicji rywalizacji z RF 50mm f/1.2L USM pod względem korekcji optycznych, AF czy budowy. To świetny partner dla EOS R8 czy nowego EOS R6 Mark III, lekki i niedrogi codzienny obiektyw do spacerów, portretu, street photo. Na korpusach APS-C ogniskowa daje ekwiwalent ok. 72 mm, czyli klasyczny krótki portret.
Ten obiektyw to posunięcie Canona, o którym chociaż plotkowano, to wciąż wydaje się być równie niewiarygodne. Dla wielu osób, chociaż doceniają sprzęt, to właśnie cena i dostępność zamienników dla canonowych obiektywów jest elementem zmuszającym do szukania rozwiązań u producentów typu Sony, Nikon czy nawet Fujifilm. Miło widzieć, że w końcu coś się poluzowało w filozofii firmy. Kto wie, może nawet w ślad za nimi ruszą następni i w końcu pojawi się konkurencja dla tanich, lecz solidnych obiektywów z Chin.

