Marek Sawicki (PSL) uważa, że wynik prawyborów w KO pokazał, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ma silną pozycję w swoim środowisku. Polityk zaznaczył, że zabrakło mu w wypowiedzi Trzaskowskiego podkreślenia, że kandyduje dla wszystkich Polek i Polaków. Z kolei marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia, odnosząc się do prawyborów, podkreślił, że ich wynik go nie zaskoczył. Pogratulował też prawyborczego zwycięstwa prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu.
W prawyborach w KO prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski uzyskał 74,75 proc. głosów, szef MSZ Radosław Sikorski – 25,25 proc. głosów. Prawybory ogłoszono 9 listopada; ich wyniki – dzisiaj.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: I już wszystko jasne! Trzaskowski wygrał prawybory z Sikorskim i będzie kandydatem KO w wyborach prezydenckich
Trzaskowski po ogłoszeniu wyników podkreślił, że o tym, kto kandyduje „w PiS decyduje jeden głos”, a w KO zadecydowało ponad 22 tys. osób. Wyraził przekonanie, że KO wkrótce pokaże, że ponownie jest w stanie „obudzić całą Polskę”. „Jestem przekonany, że w tych wyborów wychodzimy wzmocnieni, wszyscy wychodzimy wzmocnieni, a ja mam bardzo mocny mandat i bardzo dużo energii, i determinacji i odwagi, do tego, by wygrać z PiS” – oświadczył.
„Świetny akt wewnętrznego PR-u”
Sawicki odniósł się w rozmowie z PAP do wyników prawyborów i poprzedzającej ich ogłoszenie kampanii.
Tu można pochwalić premiera Donalda Tuska za świetny akt wewnętrznego PR-u i podtrzymania napięcia wokół Koalicji Obywatelskiej. Wynik był do przewidzenia od samego początku, o czym Tusk wiedział, więc niczym nie ryzykował – ani swoją reputacją, ani swoją oceną. Natomiast – tak jak to obowiązuje w Legii Cudzoziemskiej – wojsko musi maszerować i na dwa tygodnie wojsko KO zostało zagonione do maszerowania. Ono ten marsz wykonało, teraz będzie miało chwilę na capstrzyk i odpoczynek, a od jutra – do roboty
— powiedział poseł PSL.
Jak zaznaczył, ten wynik „z pewnością pokazuje, że Trzaskowski ma wewnątrz swojego środowiska pozycję silną”.
„Kandyduję, by pokonać PiS”
Jeśli jednak się kandyduje na stanowisko Prezydenta RP, to w pierwszym zdaniu wystąpienia powinno się powiedzieć, że kandyduje się dla Polski i Polaków. A ja w pierwszym zdaniu usłyszałem: ‘kandyduję, by pokonać PiS’. A myśmy już przecież PiS pokonali w wyborach parlamentarnych. Czekam więc, aż Trzaskowski pokaże, że chce i potrafi zrobić coś ważnego dla wszystkich Polaków, a nie znowu będzie przeciw komuś
— podkreślił Sawicki.
Dodał, że oczekuje, że 7 grudnia Trzaskowski, przedstawiając swój program, będzie o tym pamiętał.
„Wynik bez zaskoczenia”
Marszałek Sejmu odniósł się na platformie X do ogłoszonego w sobotę wyniku prawyborów.
Wynik partyjnych prawyborów w KO bez zaskoczenia. Gratuluję Rafałowi Trzaskowskiemu nominacji na kandydata w wyborach prezydenckich
— napisał.
We wcześniejszym wpisie przekazał szefowi MSZ Radosławowi Sikorskiemu, który przegrał prawybory prezydenckie w KO, wyrazy szacunku za determinację i „przypomnienie wszystkim, że siła charakteru dalej jest jego znakiem rozpoznawczym.
Tak przegrać, to jak wygrać
— ocenił.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Trzaskowski kandydatem KO. Piotr Kaleta: Donald Tusk upokorzył Radosława Sikorskiego. Cieszę się z tego
„Człowiek absolutnie swój”
Wiceprzewodnicząca klubu Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic przyznała, że nie jest zaskoczona wynikiem prawyborów w KO. Zdaniem posłanki, ugrupowanie traktuje prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego jako „człowieka absolutnie swojego”. Radosław Sikorski jeszcze tego zaufania nie ma – powiedziała PAP.
Kucharska-Dziedzic (Lewica) przyznała w rozmowie z PAP, że nie jest zaskoczona zwycięstwem prezydenta Warszawy.
Wprawdzie aktywność Sikorskiego była olbrzymia, ale myślę, że tutaj zadecydowało to, że KO traktuje Rafała Trzaskowskiego jako człowieka absolutnie swojego, a Radek jeszcze chyba tego pełnego zaufania do końca nie ma
— oceniła posłanka.
Dopytywana, czy kandydatura Trzaskowskiego wpłynie na decyzję Lewicy ws. własnego kandydata w nadchodzących wyborach, podkreśliła, że „zawsze się kalkuluje, na ile kandydaci będą ze sobą konkurowali, jakie będą tematy owej kampanii i jakie wartości czy postawy idą za poszczególnymi kandydatami”.
Przyznała, że wszystkie ugrupowania przy wyborze swoich kandydatów analizują decyzje największych obozów politycznych, jednak obecnie takie kalkulacje są – według Kucharskiej-Dziedzic – „na wyrost”.
Sytuacja jest tak zmienna i dynamiczna w Europie, że trudno powiedzieć, jakie tematy zdominują kampanię wyborczą za kilka miesięcy czy na wiosnę
— stwierdziła.
W związku z tym myślę, że wszyscy będą wybierać – w tym Lewica – takiego kandydata czy kandydatkę, który w tej chwili daje największą rękojmię świetnego wyniku, sukcesu, wzmocnienia całego ugrupowania
— podsumowała Kucharska-Dziedzic.
Zgodnie z zapowiedziami, Lewica ma ogłosić swojego kandydata na prezydenta na przełomie grudnia i stycznia. W wypowiedziach członków ugrupowania najczęściej pojawiają się dwa nazwiska: szefowej MRPiPS Agnieszki Dziemianowicz-Bąk oraz wicemarszałek Senatu Magdaleny Biejat.
Wiceprzewodniczący klubu Lewicy Tomasz Trela powiedział PAP, że Lewica rozważa wielu potencjalnych kandydatów na urząd prezydenta, w tym również posła Łukasza Litewkę czy wicepremiera, ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Z kolei europoseł Krzysztof Śmiszek podkreślił, że Lewica „robi wszystko, by ich kandydatką była kobieta”.
nt/PAP