Policja od środowego poranka koncentruje się na poszukiwaniu miejsc, w których mogły spaść drony, które minionej nocy przekroczyły polską granicę. W ostatnich godzinach dwie maszyny odnaleziono na Mazowszu: w Nowym Mieście nad Pilicą oraz Korytnicy. Według RMF FM pierwsza z lokalizacji to teren jednostki Wojsk Obrony Terytorialnej.
Po godz. 18 pojawiła się informacja o następnym dronie, który spadł w pobliżu Lublina. To miejscowość Bychawka Trzecia, ok. 20 km na południe od stolicy województwa lubelskiego.
Serwis Lublin112 podaje, że użytkownicy posesji, na której znaleziono obiekt, zauważyli drona dopiero po powrocie z pracy. Od rana nikogo nie było na miejscu. Właściciel sądzi, że maszyna mogła zaczepić o pobliską linię energetyczną i spaść na dach klatek dla królików.
Zdjęcia z miejsca zdarzenia dowodzą, że nie doszło do strat w mieniu, nie są widoczne ślady eksplozji. Na miejscu pojawiła się policja, straż pożarna oraz zespół ratownictwa medycznego. Działaniami służb kieruje Komendant Komisariatu Policji w Bychawie, który zdecydował o wyznaczeniu strefy bezpieczeństwa o promieniu kilkuset metrów.
Rosyjskie drony w polskiej przestrzeni powietrznej
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w nocy w trakcie ataku Rosji na terytorium Ukrainy, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Premier Donald Tusk przekazał, że maszyny należały do sił zbrojnych Rosji. Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że drony, które mogły stanowić zagrożenie, zostały zestrzelone.
W związku z incydentem Polska zdecydowała się na uruchomienie Artykułu 4. NATO, zgodnie z którym państwa członkowskie będą się wspólnie konsultować za każdym razem, gdy jedna z nich uzna, że zagrożona jest jej integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo.
Premier Donald Tusk odbył rozmowy z przywódcami europejskimi, którzy złożyli propozycje konkretnego wsparcia obrony powietrznej Polski. Rozmowy ze swoimi europejskimi odpowiednikami przeprowadził również wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.