Skip to main content

Nintendo jako wydawca gier first party ma na swoim koncie wiele świetnych tytułów. Najnowsza produkcja japońskiej firmy to wyraźna odskocznia od klasycznych serii takich jak Mario, Zelda czy Pokémony. Pojawia się jednak pytanie: czy nowość rzeczywiście ma szansę konkurować z flagowymi markami, czy też okaże się jedynie chwilową ciekawostką, o której szybko zapomnimy?

Roboty na wózkach

Cała rozgrywka opiera się na jeździe na czymś, co przypomina wózek inwalidzki. Za pomocą Joy-Conów 2 wykonujemy ruchy po powierzchni, korzystając z funkcji czujników ruchu w kontrolerach. Symulując popychanie kół, poruszamy się do przodu, a odpowiednie przyciski pozwalają na hamowanie, skok albo podanie piłki do partnera. Rzut do kosza także został uproszczony – wystarczy wykonać ruch ręką podobny do prawdziwego rzutu.

Podstawowe mechaniki gry poznajemy w interaktywnym samouczku, który w prosty sposób wyjaśnia sterowanie. Drag x Drive nie należy do gier skomplikowanych pod względem zasad, jednak początki bywają trudne. Samo poruszanie się w linii prostej i skręcanie jest łatwe, ale w trakcie rywalizacji kierowanie staje się znacznie bardziej wymagające. Zwłaszcza wtedy, gdy musimy zablokować przeciwnika, wjeżdżając w jego przód – w takich sytuacjach łatwo o frustrację.

W moim przypadku ciągłe symulowanie jazdy na wózku szybko męczyło ramiona, bo wymaga intensywnych ruchów. Rdzeń rozgrywki, czyli „koszykówka na kółkach”, nie daje dużej satysfakcji. Mecze są krótkie, a nierzadko zdarza się, że gracze skupiają się tylko na indywidualnych akcjach, zamiast współpracować. Mam wrażenie, że zabawa byłaby znacznie lepsza w towarzystwie znajomych, ale mimo to produkcja nie angażuje na dłużej.

Koszykówka i inne aktywności

Oprócz trybu online, w którym rywalizujemy z innymi graczami, dostępne są także mecze ze sztuczną inteligencją o różnych poziomach trudności. Dla wielu osób może to być przyjemniejsza forma zabawy. Poza tradycyjnymi spotkaniami mamy też mini gry, próby czasowe czy wyzwania polegające na jak najszybszym zdobyciu punktów. Za pomyślne ukończenie otrzymujemy trofea, które pełnią rolę osiągnięć i pozwalają odblokować nowe hełmy – czysto kosmetyczny dodatek do postaci.

Problem w tym, że zawartości jest naprawdę niewiele. Gra sprawia wrażenie technologicznego dema, które prezentuje możliwości czujników ruchu w Joy-Conach 2. To ciekawy eksperyment, ale raczej tylko na kilka godzin. Niestety, jeśli traktować Drag x Drive jako pełnoprawny produkt, brakuje tu dalszej wizji rozwoju. Produkcja nie ma wyraźnego charakteru ani elementu, który przyciągałby graczy na dłużej. Nie jest też typową grą imprezową – nie znajdziemy trybu lokalnego – a brak wyjątkowych postaci dodatkowo sprawia, że całość wypada dość nijako.

Nowa funkcjonalność to nie wszystko

Wykorzystanie czujników ruchu w Joy-Conach 2 to zdecydowanie za mało, by utrzymać uwagę gracza na dłużej. Brakuje bardziej rozbudowanych trybów, które dawałyby coś więcej niż krótkie mini gry trwające zaledwie minutę. Pod względem technicznym nie można jednak narzekać – gra działa płynnie, bez spadków liczby klatek na sekundę, a oprawa graficzna prezentuje się dobrze zarówno w trybie stacjonarnym, jak i mobilnym.

Trudno mi było uwierzyć, że obok niesławnego Nintendo Switch 2 Welcome Tour pojawi się kolejna produkcja first party, którą oceniam tak nisko. W moim osobistym rankingu Drag x Drive niestety ląduje na samym dole. Jak to się mówi: „zawsze mogło być gorzej”, i pewnie znajdą się gracze czerpiący przyjemność z takiej formy rozgrywki. Jednak moim zdaniem tytuł oferuje zdecydowanie za mało, by w obecnych czasach utrzymać zainteresowanie na dłużej. Cóż – pozostaje wierzyć, że kolejny projekt Nintendo okaże się bardziej udany.

Ciekawy pomysł, nieudana próba

Tak można podsumować produkcję Drag x Drive. Przedstawienie możliwości Joy-Conów 2 wyglądało dobrze na papierze, ale w praktyce przypomina niedokończony projekt. Brakuje zawartości, która przyciągnęłaby gracza na dłużej. Owszem, tytuł może sprawić trochę frajdy w krótkich sesjach, lecz trudno mówić o czymś, do czego chce się wracać. Rok 2025 obfituje w wiele interesujących premier i na ich tle Drag x Drive niestety należy do najsłabszych propozycji.

Cena w eShopie: 80,00 zł

Podziękowania dla ConQuest Entertainment za dostarczenie gry do recenzji.