Skip to main content

Zegarki Apple – SE 3, Series 11 i Ultra 3 są już dostępne. Czy droższa wersja rzeczywiście daje więcej, czy to tylko marketing? Warto rozważać przesiadkę ze starszego modelu? Co się zmieniło? Sprawdzamy.

Nowe Apple Watche – czym się różnią?

W tym roku Apple odświeżyło całą linię zegarków na raz. Do sprzedaży trafiły Apple Watch SE 3, Series 11 oraz Ultra 3. Każdy z tych modeli ma nieco inny charakter i cel. Oto, czym naprawdę różnią się najnowsze Apple Watche.

Apple Watch SE 3 – ten budżetowiec daje radę!

Apple Watch SE 3 w końcu przestał wyglądać jak „ten gorszy”. Największa zmiana? Always-On Display, którego brak był wcześniej najbardziej odczuwalną różnicą względem droższych modeli. Teraz nie musisz już machać ręką, żeby zerknąć na godzinę – ekran świeci cały czas, oszczędzając przy tym baterię. Do tego Apple Watch SE 3 dostał procesor S10 – ten sam, który znajdziemy w droższych modelach. Co to oznacza? Wydajność dotrzyma Ci kroku, nawet jeśli sięgasz po najtańszy model z oferty.

Jeśli chodzi o funkcje zdrowotne, mamy tu solidny pakiet: pomiar tętna, analiza snu, temperatura skóry i wykrywanie bezdechu sennego. Nie znajdziesz tu EKG czy pomiaru natlenienia krwi. Dodatkowy plus? Zwiększona odporność szkła (czterokrotnie wyższa niż w SE 2) i – niespodzianka – wsparcie dla 5G w wersji cellular. Cena startuje od 1099 zł, co czyni ten model jednym z najbardziej opłacalnych zegarków w historii Apple.

Apple Watch Series 11 – tu zmieniło się najmniej

Na pierwszy rzut oka Series 11 wygląda identycznie jak jego poprzednik. Musimy wejść w szczegóły, żeby zauważyć różnicę. Największą nowością jest funkcja wykrywania nadciśnienia. Zegarek przez 30 dni analizuje mikrozmiany w tętnicach i potrafi zasugerować konsultację lekarską, zanim jeszcze pojawią się objawy.

Czytaj dalej poniżej

Bateria? 24 godziny pracy bez przerwy – to spory krok naprzód względem poprzednich modeli. Szkło nadal to Ion-X, ale teraz w nowej, bardziej odpornej wersji. Dla wielu osób to właśnie Series 11 będzie złotym środkiem: ani za drogo, ani zbyt podstawowo. Jeśli to Twój pierwszy zegarek, warto rozważyć, ale przesiadka z zeszłorocznego modelu może być praktycznie niezauważalna.

Ceny startują od 1899 zł za wersję 42 mm i 2099 zł za większy model.

Apple Watch Ultra 3 – dla najbardziej wymagających

Ultra 3 to sprzęt dla tych, którzy nie zadowalają się „wystarczająco dobrym”. Tutaj wszystko jest większe, mocniejsze i bardziej zaawansowane. Główny punkt programu? Komunikacja satelitarna. Jeśli kiedykolwiek miałeś problem z brakiem zasięgu na szlaku czy w górach, to teraz możesz wysłać wiadomość SOS albo podzielić się lokalizacją – nawet bez sieci komórkowej. Apple poprawiło też jasność wyświetlacza (najwyższa w historii zegarków marki), dołożyło antenę o większym zasięgu i zoptymalizowało baterię – teraz można liczyć na 42 godziny pracy w standardzie i aż 72 godziny w trybie oszczędzania.

Obudowa pozostała tytanowa, a ekran szafirowy. Cena? 3799 zł. Dużo. Jeśli jednak jesteś ultramaratończykiem, alpinistą albo po prostu kochasz mieć wszystko „na wypasie” – ten zegarek może mieć sens.

Nowy Apple Watch – który model wybrać?

Gdzie zatem przebiegają granice między modelami?

  • SE 3 – dla tych, którzy chcą wejść w świat Apple Watcha i nie przepłacić. Działa szybko, wygląda dobrze, nie odstaje.
  • Series 11 – dla osób, które chcą pełnej funkcjonalności zdrowotnej i zależy im na dłużej działającej baterii.
  • Ultra 3 – dla profesjonalistów i entuzjastów outdooru. Komunikacja satelitarna, odporność, wytrzymałość – wszystko na najwyższym poziomie.

Czy warto się przesiąść?

Jeśli masz Apple Watcha Series 6 lub starszego – zdecydowanie warto rozważyć przesiadkę. Nowe funkcje zdrowotne, lepsze baterie i ekrany to coś, co realnie poprawia codzienne użytkowanie. Dla zupełnie nowych użytkowników SE 3 będzie świetnym punktem wejścia do ekosystemu nadgryzionego jabłka, a Ultra 3… cóż, to wybór albo dla zawodowców, albo dla fanów outdoorowego designu.

Zmiany nie są może spektakularne – nie mamy tu żadnej rewolucji, która wywraca wszystko do góry nogami. Jak to zwykle bywa z Apple Watchem, nawet drobne ulepszenia mogą być dla niektórych wystarczającym impulsem do zakupu. Jednego przyciągnie Always-On w SE, innego wykrywanie nadciśnienia w Series 11, a jeszcze ktoś inny stwierdzi, że komunikacja satelitarna w Ultra 3 to coś, czego właśnie mu brakowało.