Labudu z filmową adaptacją?
Jak podaje Hollywood Reporter Sony Pictures nabyło prawa do realizacji filmu inspirowanego Labudu. Popularne maskotki, fenomen ostatnich miesięcy, miałyby stać się głównymi bohaterami sagi. Jeśli produkcja odniosłaby komercyjny sukces, to istnieje duża szansa na to, że Sony nie zatrzymałoby się tylko na jednym dziele.
Źródło podaje jednak, że szczegółowe informacje o tym przedsięwzięciu owiane są jeszcze dużą dozą tajemniczości. Nie znamy producenta, reżysera czy warstwy fabularnej, która miałaby stanowić centrum opowieści. Wiemy jednak, że najpopularniejsze aktualnie maskotki na świecie byłby w stanie przyciągnąć na duże ekrany ogromne rzesze odbiorców.

Labudu to fikcyjna postać zaprojektowana przez Kasinga Lunga na poczet serii opowieści The Monsters inspirowanych nordyckim folklorem. Fenomen tego bohatera rozrósł się do galaktycznych wręcz rozmiarów. Głównie za sprawą specjalnych maskotek sprzedawanych przez chińską sieć Pop Mart, które dosyć nagle zaczęły cieszyć się ogromną popularnością.
Do tej pory na rynek wydano kilkaset zabawek Labudu o różnych rozmiarach i cenach. Za najbardziej unikalne eksponaty trzeba niekiedy zapłacić nawet kilka tysięcy złotych. Labudu wyróżnia się dużymi oczami, spiczastymi uszami i przerażającym uśmiechem, spod którego wyłaniają się wcale niemałe zęby.
Wielka samonapędzająca się machina promocyjna
Nim Labudu stało się hitem bazarów, goszcząc niemal na każdym straganie z zabawkami i gadżetami, popularność maskotki rozrosła się w… sieci za sprawą viralowych nagrań. Labudu sprzedawane jest w specjalnych tajemniczych opakowaniach. Nabywając produkt, nigdy nie wiemy na jaką wersję kolorystyczną postaci natrafimy. Na Instagramie czy TikToku można znaleźć ogromną liczbę klipów z tzw. unboxingu.
To wahadło marketingowe i psychologiczne mocno napędza sprzedaż, generując jeszcze większe zamieszanie w Internecie. Spirala się kręci, influencerzy nagrywają kolejne TikToki, a YouTuberzy nierzadko podejmują tę tematykę na swoich filmach. A dzieci? Cóż, proszą swoich rodziców o odwiedzenie okolicznego bazarku w celu nabycia własnej maskotki, która sprzedaje się jak szalona w niejednej turystycznej lokacji.
Labudu wypracowuje potężne zyski
Szacuje się, że producenci Labudu od początku tego roku odnotowali wzrost zysków aż o 350 procent. Choć fenomen zabawki dotarł we wszystkie zakątki świata, w tym do Polski, swoją genezę ma w Azji Południo-Wschodniej. Pierwotnie to właśnie tam postać z historii opracowanej przez Kasinga Lunga dawała się poznać coraz szerszemu gronu odbiorców.
Czy Labudu jest w stanie na dłużej zadomowić się w świecie szerokiej kultury? Ciężko na tym etapie wyrokować. Może to być efekt mody i pewnego trendu, podobnego do słynnej zabawki Huggy Wuggy sprzed kilku lat. Równie dobrze Labudu może stać się tak dużym i trwałym fenomen jak… Pokemony czy Hello Kitty.