
Samozwańcze „patrole obywatelskie” działające pod egidą Roberta Bąkiewicza, który grzmi o „hybrydowej wojnie”, prowadzonej przez Niemców. Politycy PiS, którzy kontrolują działania Straży Granicznej, a w Sejmie chcą domagać się zakazu wjazdu obywateli państw spoza Europy do Polski. Jarosław Kaczyński, który alarmuje, że polscy funkcjonariusze „zostali zostawieni sami sobie”, bo „państwo abdykowało”. Nagrania w sieci, na których widać zatrzymywanych przy granicy z Niemcami cudzoziemców.
Sytuacja na granicy polsko-niemieckiej jest napięta, pytanie jednak, na ile rzeczywiście jest poważniejsza niż wcześniej.
Ilu migrantów Niemcy cofnęli do Polski?
O statystyki za ostatnie miesiące poprosiliśmy Policję Federalną, która w Niemczech wykonuje również zadania Straży Granicznej. Jak informuje „Wprost” Christina Maul z niemieckiej policji, od stycznia do czerwca 2025 r. włącznie na granicy lądowej z Polską funkcjonariusze zawrócili 3488 osób.
Wyjaśnia również, że działania niemieckich funkcjonariuszy wynikają z przepisów kodeksu granicznego Schengen, czyli rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej z marca 2016 r.
– Nakaz tymczasowego przywrócenia kontroli na granicach wewnętrznych oznacza, z prawnego punktu widzenia, że Policja Federalna może, co do zasady i zgodnie z prawem europejskim i krajowym, odrzucić osoby, które nie spełniają wymogów wjazdu na mocy artykułu 6. – dodaje.
Artykuł 6. reguluje warunki wjazdu do krajów UE obywateli państw trzecich. Wśród nich jest między innymi posiadanie ważnego dokumentu podróży, wizy, ale też uzasadnionego celu i warunków pobytu czy środków, które pozwolą na utrzymanie się podczas pobytu. Poza tym przekraczający granicę nie może posiadać w Systemie Informacyjnym Schengen wpisu odmawiającego wjazdu, nie może być też uważany za osobę „stanowiącą zagrożenie dla porządku publicznego, bezpieczeństwa wewnętrznego, zdrowia publicznego lub stosunków międzynarodowych żadnego z państw członkowskich”.
Czytaj też:
Tajemnica prawa jazdy marszałka Jabłońskiego. Sądowa batalia toczy się od lat
O to samo, w podobnym czasie, pytaliśmy niemiecką policję w ubiegłym roku. Jak się wówczas dowiedzieliśmy, od 1 stycznia do 31 maja 2024 r. funkcjonariusze cofnęli z Niemiec do Polski 4 617 osób. Oznacza to, że w tym roku podobnych przypadków było mniej. W 2024 r. Niemcy cofali średnio 923 osoby miesięcznie, w tym liczba ta spadła do 581.
Mniej przekazań niż zawróceń
Udostępnione nam przez niemiecką policję dane nie obejmują przypadków przekazania Polsce migrantów w ramach readmisji lub na podstawie konwencji dublińskiej. Tu jednak również nie widać gwałtownych wzrostów.