W programie „Niezwykłe Stany Prokopa” Marcin Prokop postanowił wybrać się w podróż śladami mistrza grozy Stephena Kinga. Gwiazdor TVN wstawił w mediach społecznościowych nagranie, w którym pokazał, jak wygląda wiktoriańska rezydencja autora „Lśnienia” i „To”.
„Marcin Prokop wyrusza w kolejną podróż do Stanów Zjednoczonych tropem amerykańskich historii i mitów” – brzmi opis piątego już sezonu programu podróżniczego „Niezwykłe Stany Prokopa” TVN, w którym gospodarz przemierza USA, serwując widzom nieznane oblicze amerykańskiego snu.
W ostatnim odcinku nowej edycji Marcin Prokop postanowił zabrać fanów do stanu Maine na wschodnim wybrzeżu, w którym wychował się jeden z jego ulubionych pisarzy, czyli Stephen King. W twórczości mistrza literatury grozy rodzinne okolice odgrywają bardzo istotną rolę. Krajobrazy typowe dla Nowej Anglii znajdziemy m.in. w mieście Derry z horroru „To”, tytułowym „Miasteczku Salem”, kultowej powieści „Skazanych na Shawshank” i słynnej „Carrie”.
Marcin Propop odwiedził dom Stephena Kinga w stanie Maine (WIDEO)
Na swoim profilu na Instagramie Marcin Prokop pochwalił się nagraniem zza kulis odcinka, w którym odwiedził miasto Bangor w Maine, gdzie mieszkał Stephen King. Na nagraniu wrzuconym do sieci widzimy czerwoną posiadłość w wiktoriańskim stylu, która przypomina nawiedzony dom. Mroczny klimat podsyca dodatkowo metalowe ogrodzenie, które zdobią sylwetki pająków i nietoperzy.
Jak czytamy na stronie Rethinking The Future, XIX-wieczny budynek powstał w miejscu dawnych tartaków. Dwór, którego wartość szacuje się na około 1,5 mln dolarów, ma pięć sypialni, sześć łazienek, kryty basen i stodołę z garażem.
Dom w Bangor jest siedzibą fundacji non-profit, w której znajdują się archiwa należące do pisarza.
Podczas swojego pobytu w Maine Prokop porozmawiał z dawnymi sąsiadami legendy horroru. – To ekscentryk. Kiedy dorastał, widywaliśmy go spacerującego po ulicy Hammond i po cmentarzu. Zazwyczaj w tym samym czasie czytał i to było dziwne – przyznała Jennifer Meller.
Stephen King pisze nową książkę
W ubiegłym roku King przekazał, że pracuje nad nową powieścią (poprzednio na rynku ukazał się jego zbiór opowiadań zatytułowany „Im mroczniej, tym lepiej”). W rozmowie z Neilem McRobertem ujawnił, że w kolejnej książce pojawi się bohaterka bardzo dobrze znana jego miłośnikom.
77-letni pisarz z Portland w Maine nie ukrywał, że darzy ogromną sympatią wykreowaną przez siebie bohaterkę. Mowa o Holly Gibney. Fani Kinga znają tę postać z takich tytułów, jak „Outsider”, „Pan Marcedes” i „Jest krew…”. Premiera książki jest zaplanowana na maj 2025 roku.