Skip to main content
WiadomościWszystko

Marsz PiS obnażył porażającą prawdę. Zagrobelny: Mają alternatywną wizję Polski. A będzie gorzej

Autor 15 kwietnia 2025Brak komentarzy

Każdy, kto żyje w bańce zwolenników obecnej władzy powinien choć raz obejrzeć relację z takiego wydarzenia jak ostatni marsz PiS. Poglądowo i ostrzegawczo. Żeby usłyszeć nie to, co mówi Kaczyński, czy Nawrocki, ale to, co dziś, przed wyborami siedzi w ludziach, którzy ich popierają. I chociaż człowiek już się do tego przyzwyczaił, momentami trudno było uwierzyć w to, co słyszy. Jakie słowa i z jakim jadem padają z ust ludzi. Jaką nienawiścią zioną do koalicji 13 października. I jak odbierają dzisiejszą Polskę. To była porażająca lekcja.

W Polsce panuje „zamordyzm na całego”. Właściwie „mamy już Białoruś”, a nawet jest „gorzej niż na Białorusi”. Wraca komunizm, zagrożona jest wolność słowa, łamana jest demokracja. A właściwie „nie ma już w Polsce demokracji”, bo „trwa permanentny proces pozbawiania nas niezależności, autonomii i suwerenności”. 
Polacy „mają nie słuchać Tuska”. Za to „prawdziwi patrioci” będą bronić TV Republika, bo „mają Polskę w sercu”, „kochają wszystko, co polskie” i słuchają mediów, które nie są „czerwone lub czarno-żółto-czerwone”. 
To nie przekaz polityków PiS i prawicowych mediów. To kompletnie inny świat wyborców PiS. Zwykłych ludzi, przeciętnych Kowalskich przesiąkniętych propagandą, wierzących w narrację PiS, którzy przyjechali na rocznicowy marsz.
17-latek z Lęborka tak to tłumaczył: – Przyjechałem 400 km. Od 2 w nocy nie śpię. Żeby pokazać, że nie zgadzamy się z tym, co się dzieje teraz w Polsce. Bo to co się dzieje, nie powinno mieć miejsca w żadnym demokratycznym kraju. Na pewno nie w sercu Europy. Każdy zdrowo myślący człowiek powinien zauważać, że są łamane podstawy demokracji, ale niektórzy są pod wpływem propagandy jednej ze stacji telewizyjnych w Polsce. Ubeckiej. I niestety nie zauważają tego.
– To paradoks. Oni uznają, że PiS zmienił sądy i media na lepsze, a wiadomo, że tak nie było. A jeśli teraz ktoś chce przywrócić to do normalności, jak było przed 2015 rokiem, to uważają, że jest to zamach na demokrację. To jest całkowite postawienie tematu na głowie – komentuje w rozmowie z naTemat Marek Zagrobelny, były działacz partyjny PiS, który w 2015 roku przeniósł się do Norwegii, autor książek „Pokochać PiS” oraz „Świat według PiS: były działacz PiS ujawnia tajemnice swojej dawnej partii”.
„To jest łachudra, z Niemiec”, „PO to pokracja”
TV Republika zrobiła z tego na swojej antenie niezły show. Na tle biało-czerwonych flag i górnolotnych, patriotycznych haseł, tu był to prawdziwy spektakl nienawiści i jadu do drugiej strony. A przy okazji ukazujący totalnie oderwany od rzeczywistości obraz Polski.
To ciekawa społecznie perspektywa. Dla połowy Polski zupełnie inny świat. Niby już znany od lat, ale w opozycji to jednak inna bajka.

– Dzisiaj jest barbarzyństwo. Myślę, że Łukaszenka ma się od kogo uczyć. Mógłby do nas dzisiaj przyjechać i nauczyć się, jak rozwala się polskie państwo. Policja niczym nie różni się od tamtej w stanie wojennym! – grzmiał do kamery jeden z uczestników.
– PO to jest pokracja. To nie jest demokracja. Oni powinni do Berlina i do Moskwy się wyprowadzić jak najszybciej! – odgrażał się inny. 
– Mamy nadzieję, że pan Tusk to będzie pierwsza osoba, która stanie przed Trybunałem Stanu i dostanie wyrok karny za to, co zrobił narodowi i temu państwu – wtórowały kobiety obok. 
To tylko kilka wyrywkowych głosów z tłumu, które usłyszał pracownik TV Republika podczas sobotniego marszu z okazji 1000-lecia Państwa Polskiego i 500-lecia Hołdu Pruskiego. Skala była jednak potężniejsza, bo reporter był w swoim żywiole i właściwie przez cały czas nie wychodził z tłumu, szukając głównie Klubów Gazety Polskiej. Non stop zasypując ludzi pytaniami o Tuska, o Trzaskowskiego, o debatę w Końskich, o koncesję dla TV Republika. A odpowiedzi niemal żywcem przypominały dawne czasy TVP PiS.
O Donaldzie Tusku na przykład przewijało się tak:
– To jest łachudra z Niemiec!
– Będziemy walczyć do końca, aż przestanie rządzić Polską ten gość z Zachodu! Wyślemy go tam, gdzie trzeba!
– Jest przeciwko Polakom, służy Niemcom, dlatego chce zamknąć TV Republika. To jest bandyta w ogóle. Ja się dziwię, że ludzie go popierają.
– Boi się prawdy. Was się boi. Boi się polskich mediów. On tylko polskojęzyczne popiera. Przegra i wyjedzie. Będzie musiał wyjechać!
– To jest nieporadna łajza, którą żeśmy wybrali. A ten człowiek od dawna powinien być na jakimś zesłaniu albo gdzieś tam. Tylu Polaków zginęło, a oni tu się jeszcze kręcą po tym świecie. 
Marek Zagrobelny: – Oni mają całkowicie alternatywną wizję Polski i to jest nie do przeskoczenia
Pracownik Republiki dwoił się i troił. Biegał wśród maszerujących, słyszał, że „kto nie jest tutaj, nie jest patriotą, jest bolszewikiem”. Momentami można było się mocno złapać za głowę.
– Rząd Tuska jest bezpośrednio kontynuatorem bolszewizmu i okupacji sowieckiej. Oni są wychowawcami Dzierżyńskiego, sowieckich okupantów. Kto jest za Karolem Nawrockim, jest za niepodległą Polską. Kto jest przeciw, jest za niewolą narodową! – emocjonował się jeden z mężczyzn.
Ludzie powtarzali „całe zło” o Tusku…
Starszy mężczyzna: – Dostał kierownictwo z Niemiec i poszerza układ z 1939 roku, żeby Niemcy graniczyli razem z Rosjanami. Czyli, Polska musi być zlikwidowana. Rosjanom zawsze mało. Na Uralu mają tyle ziemi, że noga nie stoi Putina czy Stalina, a on jeszcze przychodzi do Polski. Już dosyć mamy tej rusyfikacji!
… i o Rafale Trzaskowskim, że tchórz, kłamczuch i kameleon. Że nie ma nic do powiedzenia i oszukuje swoich wyborców. – To jest pajac. Wstyd, że takiego człowieka wywindowano na takie stanowisko. Jak wygra to będzie tragedia dla Polski. Przejmie wszystko z Brukseli. Polska się skończy jako państwo – słyszał od ludzi.
I niby już przywykliśmy do tej narracji. Ale coraz trudniej uwierzyć, że tak głęboko i tak zaciekle może w ludziach siedzieć ta nienawiść.
– Oni mają całkowicie alternatywną wizję Polski i to jest nie do przeskoczenia. To są ludzie, którzy wierzą w główne mity polityczne szerzone od samego początku powstanie tej partii, a tak naprawdę stworzone przez braci Kaczyńskich na początku lat 90. Żyją w swoje bańce, mają swoje własne fakty podszyte teoriami spiskowymi i w te fakty wierzą. Jeżeli pokaże im się jakiś fakt i on jest niewygodny dla nich, to oni tego nie uznają, bo mają swój własny. Argumenty logiczne, fakty, prawda, badania społeczne, czy naukowe nie przekonają tych ludzi nigdy w życiu – komentuje Marek Zagrobelny.
Widać to było też w tym, jak zaciekle uczestnicy marszu bronili TV Republika. To była z zasadzie myśl przewodnia.
„Dlaczego Tusk chce pozbawić koncesji TV Republika?”. „To standardy białoruskie”
Co chwila tłum skandował: „Republika!”. Nikt nie krzyczał: „Chrobry”, czy cokolwiek na temat Hołdu Pruskiego.
– Dlaczego Tusk chce pozbawić koncesji TV Republika? Czy ta stacja to jego sól w oku? Dlaczego się jej boi? – pytał i drążył non stop pracownik stacji. A każde słowo, musiało lać miód na jego serce. 
– To jest tragedia, to jest hańba, dlaczego dziennikarze Republiki są agresywnie napadani. To jest niedopuszczalne. Powinni ponieść konsekwencje i to szybkie – odgrażali się ludzie. W pewnym momencie jeden mężczyzna rzucił: – Powinno być jak w czasie wojny. Łeb za łeb.

Generalnie na hasło odebrania koncesji najczęściej reagowano tak:
– To standardy białoruskie.
– To działanie bezprawne, niezgodne z przekonaniem zdecydowanej większości narodu polskiego.
– Młotem rozwalamy w ten sposób jeden z filarów demokracji. Bardzo dużo osób mówi o tym, że to już jest Białoruś. Nie ma demokracji już w Polsce. 
 – To jest kompromitacja tego człowieka. To jest niedopuszczalne i nigdy Polacy się na to nie zgodzą.
– Nie odbierze! Nigdy się nie zgodzimy!
Kobieta z Ciechanowa zakrzyknęła: – Nie pozwolimy na to! Będziemy przyjeżdżać i będziemy walczyć! Nie chcemy Tuska, nie chcemy Ruska!
Starsza kobieta, kresowianka, lat 87: – A niech zabiera. On nic nie weźmie, bo my absolutnie nie pozwolimy na to. Ja wpłacam na Republikę, na pana Nawrockiego, z mojej nauczycielskiej emerytury. Tusk nigdy nie wyjdzie, żebym ja miała trupem paść.
„Od rana do wieczora was oglądam. Jak tylko wstaję, od razu telewizor jest włączony”
Jeden ze starszych mężczyzn zdradził, że kładzie się spać o 1 w nocy. I we wszystkie dni ogląda TV Republika: – Dowiaduję się prawdy i wierzę w to. Tu mamy prawdę i jeszcze raz prawdę. Bez Republiki byśmy tu nie byli, byśmy nie wiedzieli, o co chodzi. Nie pozwolimy was zlikwidować. Po prostu was kochamy. 
Jedna z kobiet: – Ja od rana do wieczora was oglądam. Jak tylko wstaję, to od razu telewizor jest włączony i was oglądam. Do północy oglądałam. 
Dlaczego „Tusk chce odebrać koncesję”?. Uczestnicy marszu tak odpowiadali:
– Żeby prawdy nie dowiedzieli się Polacy.
– Bardzo się was boi i dlatego was unika i ucieka przed wami.
– Prawda go boli najbardzej. Za dużo prawdy mówicie. Odgrażają się, że za prawdę będą zamykać.
– Wiedzą, że bardzo dużo Polaków jest za Republiką. I ich to denerwuje. Oni nie mają takiej telewizji. Od nich ludzie z TVN, TVP Info odchodzą. Nic tam specjalnego nie mogą oglądać. My jesteśmy siłą Polski. 
Uczestnik z Bełchatowa posunął się do zdrajców narodu i Tuska: – Bo czuje się niby zagrożony. Bo chce, żeby mówili tak jak on chce, żeby mówiono o nim. Ale to nie jest rząd Polski. To są zdrajcy narodu polskiego. Nie można ich nazwać, że oni są rządem. Republika pokazuje prawdę. Tego chcą Polacy.
Zagrobelny: – To będzie się pogarszać jeszcze bardziej. To się szybko nie zatrzyma
Czy po drugiej strony sceny politycznej widać coś podobnego? Niech każdy sobie odpowie. – Są emocje, zdarzają się incydenty. Ale na pewno nie ma tego, co jest po tamtej stronie. Moim zdaniem będzie się to pogarszać jeszcze bardziej. To się szybko nie zatrzyma. Takich marszy będzie jeszcze więcej. Będzie więcej nienawiści – uważa Marek Zagrobelny.
Mówi, że takie zachowania go nie zaskakują: – Jest to całkowicie normalne – przez polaryzację, przez to, że są nakręceni obecną sytuację i to, że taką ich reakcję wywołują politycy PiS.
Ale jest to bardziej efekt propagandy? Czy jednak własnych przekonań zwolenników PiS?
– I to, i to. Jeżeli wierzą w Polskę namalowaną przez Kaczyńskiego, to są do tego przekonani tak, że jest to już jest praktycznie jak religia. To już nie jest polityka. Jeśli ktoś wierzy w to od lat to tutaj nie ma na to rady. Zdarzają się sporadyczne przypadki, że jakaś osoba zacznie dostrzegać, że coś jest nie tak i po jakimś czasie może przejść na drugą stronę i zacząć normalnie myśleć – komentuje Marek Zagrobelny.
Sam jest takim przykładem. – Tylko, że na to potrzeba wielu lat. Mi też zajęło to dużo lat w Polsce, żeby inaczej funkcjonować. Gdy przyjechałem do Norwegii jeszcze potrzebowałem kilku lat, żeby całkowicie z tego wyjść. Natomiast jeżeli funkcjonuje się w Polsce, jeśli wszystko się widzi i człowiek się tym karmi, to nie jest się w stanie normalnie myśleć – uważa.