Ukraińskie ministerstwo obrony aktywnie bada doniesienia, że produkowane w kraju 120-mm pociski moździerzowe nie działały prawidłowo na froncie przez ostatnie trzy tygodnie, poinformował resort we wtorkowym oświadczeniu.
– Wstępne wyniki dochodzenia wskazują na możliwe niskiej jakości ładunki prochowe lub naruszenia warunków przechowywania amunicji, co doprowadziło do uszkodzenia — oświadczyło ministerstwo, odpowiadając na falę krytyki w ukraińskich publikacjach oraz ze strony opinii publicznej.
Liczne skargi żołnierzy
Jedną z najskuteczniejszych taktyk wojennych Moskwy w zdobywaniu terenu w Ukrainie są bezlitosne ataki piechoty, mające na celu wyczerpanie Ukraińców i ich broni — bez względu na to, ilu rosyjskich żołnierzy zginie w tym procesie. Pociski moździerzowe kalibru 120 mm mają za zadanie oślepić lub zatrzymać natarcie piechoty.
Jednak tylko jeden na 10 wyprodukowanych w Ukrainie pocisków z najnowszej partii dostaw eksploduje na linii frontu, poinformowali ukraińscy dziennikarze na początku tego miesiąca, powołując się na liczne skargi żołnierzy.
Ministerstwo obrony twierdzi, że po cichu badało, co spowodowało tę potężną awarię i wstrzymało użycie ukraińskich pocisków moździerzowych z określonych partii. – Zamiast tego zostaną dostarczone pociski importowane — przekazało ministerstwo.
Państwowe Biuro Śledcze wszczęło postępowanie karne w sprawie przyczyny awarii pocisków moździerzowych. Ministerstwo obiecało, że na podstawie wyników postępowania podejmie odpowiednie decyzje personalne w stosunku do odpowiedzialnych urzędników.
Jednocześnie obiecało poprawić środki kontroli jakości i wzmocnić monitorowanie warunków przechowywania.