-
Sławomir Mentzen wyjaśnił, dlaczego nazwał Jarosława Kaczyńskiego 'chamem’, odwołując się do jego wypowiedzi dotyczącej spektrum autyzmu.
-
Mentzen opisał swoje doświadczenia z osobami w spektrum autyzmu i podkreślił, że słowa Kaczyńskiego są krzywdzące i wykluczające.
-
Lider Konfederacji skrytykował także narrację PiS, zarzucając partii szerzenie nieprawdziwych informacji.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W niedzielę wieczorem Sławomir Mentzen opublikował wpis na platformie X, w którym wytłumaczył, dlaczego nazwał Jarosława Kaczyńskiego „chamem”. Słowa te padły podczas wywiadu w niedzielnym programie „Polityczny WF z gościem” na antenie Polsat News.
W tle jest wypowiedź prezesa PiS, która – według lidera Konfederacji – „sugerowała, że powinienem wyleczyć swoje spektrum autyzmu, zanim wszedłem do polityki”. Jego zdaniem taką deklaracją Kaczyński „wprost powiedział, że osoby ze spektrum nie powinny brać udziału w życiu publicznym”.
Mentzen nazwał Kaczyńskiego „chamem”. Lider Konfederacji tłumaczy, dlaczego
Przewodniczący partii Nowa Nadzieja wchodzącej w skład Konfederacji podzielił się osobistym doświadczeniem z kampanii prezydenckiej 2025 roku, kiedy „podchodziły do mnie osoby w spektrum, jak i rodzice takich dzieci”. „Mówili mi, że dałem im nadzieję, że można z tym w miarę normalnie żyć, realizować się, odnosić sukcesy” – opisał.
„Spektrum autyzmu powoduje wiele problemów, ale daje też liczne przewagi. Nie jesteśmy gorsi, jesteśmy inni” – zauważył lider Konfederacji.
W ocenie Mentzena szef PiS, atakując go, zakomunikował wszystkim osobom ze spektrum autyzmu, aby „wyleczyli się albo odizolowali od społeczeństwa, bo nie nadają się do normalnego życia”.
„To jest kpina z tych ludzi. Spektrum nie da się wyleczyć. Tacy się urodziliśmy i tacy umrzemy. I nikt, w szczególności Jarosław Kaczyński, nie będzie nam mówił, czym możemy się zajmować, które marzenia będziemy spełniać i jak będziemy się realizować” – przekazał przewodniczący Nowej Nadziei.
Według niego słowa prezesa PiS „nigdy nie powinny paść w przestrzeni publicznej”. „Dlatego nazwałem Kaczyńskiego chamem. Bo strzelając we mnie, atakując mnie moją przypadłością, boleśnie uderzył w naprawdę wielu zupełnie niewinnych ludzi” – zaznaczył.
Mentzen uderzył w partię Kaczyńskiego. Przekaz dnia nazwał „stekiem kłamstw”
W „Politycznym WF-ie z gościem” Mentzen powiedział, że „Jarosław Kaczyński jest nie tylko kłamcą, ale i chamem„. – Wykorzystuje moją chorobę do uderzania we mnie – uzupełnił w rozmowie z Piotrem Witwickim i Marcinem Fijołkiem.
Dodatkowo polityk zarzucił PiS-owi stosowanie kłamliwej narracji. – Warto zwrócić uwagę na metody, którymi się posługuje Jarosław Kaczyński, całe Prawo i Sprawiedliwość, przecież ten przekaz dnia, który został ujawniony przez dziennikarzy WP, to jest stek kłamstw dla każdego zupełnie oczywisty – wskazywał.