
Informacje o śmierci Madsena pojawiły się wczorajszego wieczora. Szybko potwierdzono, że 67-latek został znaleziony nieprzytomny w swoim domu w Malibu. Amerykanin zmarł na skutek zatrzymania akcji serca. Wszystko to potwierdzone zostało przez Liz Rodriguez, rzeczniczkę zmarłego.
Michael Madsennie miał w ostatnich kilku latach łatwego życia. Co rusz los płatał mu różne figle i dorzucał kolejne kłody pod nogi. Dość wspomnieć o aresztowaniu po kłótni ze swoją małżonką, czyli zdarzeniu, które miało miejsce w minionym roku. Jeszcze wcześniej syn zmarłego popełnił samobójstwo.
Zobacz również:
Kinowe role Madsena są nie do przecenienia. Aktora zapamiętamy z wielu wybitnych ról m.in. w Kill Billu, Kill Billu 2, Poza prawem czy Donnie Brasco. Nie jest odkrywczym, że 67-latek często krzyżował swoje życiowe zawodowe z wybitnym reżyserem Quentinem Tarantino. Występował też w takich filmach jak: Nienawistna ósemka i Wściekłe psy.
Związany także z grami wideo
Madsen prócz w rolach aktorskich, spełniał się również jako reżyser, producent, a nawet scenarzysta czy fotograf. Nie obca była mu również gałąź gamingowa. To tutaj 67-latek zapadł w pamięć szerokiej społeczności graczy, podkładając swój głos kilku znanym postaciom z gier.
Michael Madsen wcielił się w Toniego Ciprianiego, czyli protagonistę Grand Theft Auto: Liberty City Stories i jednego z bohaterów GTA 3. To ikoniczna postać, która nie jest obca żadnemu fanowi kultowej serii od Rockstar Games.
Zmarły aktor użyczał swojego głosu w późniejszych latach w innych grach. Usłyszeć mogliśmy go także w True Crime: Streets of LA, a kolejno w Driv3r, Yakuza, Dishonored i Dishonored 2. Pojawił się też w GTA: The Trilogy – The Definitive Edition i w Crime Boss Rockay City, które stanowiło jego ostatnią rolę w grach.
Odejście Madsena to ogromna strata zarówno dla branży filmowej, jak i serialowej oraz oczywiście gamingowej. Na szczęście dziedzictwo legendy kina pozostanie z nami już na zawsze.