„Byłbym bardzo szczęśliwy mogąc odwiedzić mojego przyjaciela Siergieja Ławrowa”, mówi Andrej Danko. Jednak w przeciwieństwie do Lubosa Blahy, który odbył podróż za własne pieniądze, planuje on udać się do Moskwy oficjalnie jako przedstawiciel słowackiej legislatury.
Przyjaciel Ławrowa
W zeszłym tygodniu Danko zwrócił się do przewodniczącego Rady Narodowej Słowacji Petra Żigi o zgodę na zagraniczną podróż roboczą.
Kilka dni później kolejna prośba trafiła na biurko Żigi. Do lidera SNS dołączył podobno Tibor Gaspar ze Smeru , który jest również wiceprzewodniczącym parlamentu.
Danko ogłosił tydzień temu, że chciałby odwiedzić rosyjską Dumę Państwową w styczniu 2025 r., ponieważ podobno ma oficjalne zaproszenie od jej przewodniczącego. Rzeczniczka SNS Zuzana Skopcova poinformowała, że Danko jest skłonny zapłacić za podróż z własnych pieniędzy.
— Andrej Danko, wiceprzewodniczący Zgromadzenia Narodowego Republiki Słowackiej, wierzy, że Peter Żiga zatwierdzi podróż, a tym samym umożliwi przewodniczącemu SNS dwustronne negocjacje na najwyższym szczeblu — powiedziała Skopcova.
Danko potwierdził, że Gaspar z rządzącej Słowacją partii Smer chciałby z nim podróżować. „Dwóch wiceprzewodniczących już chce jechać do Rosji i zastanawiam się, co teraz zrobi Żiga”, wspomniał prezes SNS.
Danko skarżył się, że Żiga nie zgadza się na jego podróż służbową. Żiga odpowiedział, że nie widzi pilnej potrzeby takiej podróży i że bardziej sensowne byłoby dla niego, gdyby minister gospodarki Denisa Sakova udała się do Rosji.
Danko twierdzi, że chce negocjować w Moskwie głównie w sprawie dostaw surowców energetycznych. „Byłbym bardzo szczęśliwy, mogąc odwiedzić mojego przyjaciela Siergieja Ławrowa”, powiedział. Szef SNS stwierdził również w rozmowie z portalem Infowojna o swoich ambicjach spotkania się z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych.
Słowacka delegacja do Moskwy
Peter Żiga, który jest odpowiedzialny za parlament, unikał wyrażenia zgody lub dezaprobaty. Powiedział, że najpierw skonsultuje się z ministerstwem spraw zagranicznych, którym kieruje nominowany przez Smer Juraj Blanar.
„W związku z publicznie ogłoszoną podróżą do Federacji Rosyjskiej, pełniący obowiązki przewodniczącego parlamentu zwróci się o opinię do słowackiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Europejskich”, napisał dział prasowy parlamentu. Żiga również skorzystał z oferty Danko, mówiąc, że sam zapłaci za podróż.
Upoważniony wiceprzewodniczący parlamentu powiedział mu, że nie ma kompetencji do zatwierdzania lub zakazywania podróży posłom lub wiceprzewodniczącym Rady Narodowej, jeśli zdecydują się podróżować na własny koszt.
„Należy podkreślić, że nawet po przekroczeniu granicy nadal pełnią oni swoje funkcje. W tej chwili nie jest znany format i skład ewentualnej zapowiedzianej delegacji, ani czas wizyty, ani inne istotne szczegóły, więc przedwczesne jest komentowanie decyzji” — odpowiedział dział prasowy Żigi.
Odrębna dyrektywa reguluje zagraniczne podróże służbowe posłów, a także pracowników biura parlamentu. Wynika z niej, że szef Rady Narodowej zatwierdza podróże służbowe zarówno wiceprzewodniczących parlamentu, jak i posłów w formie pisemnej decyzji.
Dyrektywa określa również kryteria, jakie powinny spełniać takie wizyty zagraniczne. Między innymi muszą one odnosić się do członkostwa Słowacji zarówno w UE, jak i NATO.