
Oczywiście pełnej pewności by rzucać konkretnymi oskarżeniami nie ma, ale wielu graczy jest święcie przekonanych, że to, co widzą jako karty gracza to tak naprawdę grafiki wygenerowane przez AI wyuczone na twórczości Ghibli właśnie – podobnie jak to miało miejsce w okolicach marca tego roku w przypadku popularnej aplikacji mobilnej do modyfikowania zdjęć. Ba, nawet Sam Altman, szef OpenAI ustawił sobie avatar na X przerobiony przez ową aplikację, którym chwali się do dziś. Natomiast całkiem niedawno firma Shueisha, największy wydawca mang w Japonii oskarżyła OpenAI o „deptanie szacunku artystów”, po tym jak OpenAI wypuściło nowy model do modyfikacji i generowania grafik – Sora 2.
Pomijając już aspekty etyczne, warto jeszcze zwrócić uwagę na absurd sytuacji, w której kreska Studia Ghibli pasuje do klimatu CoDa jak przysłowiowej świni siodło. Co innego Fallout, który w taki sposób bawi się praktycznie od swoich początków (ale nadal – to są grafiki stworzone przez nich, nie przez AI wyuczone na dziełach bez zgody autorów). Ale w sumie po kolorowych skinach jest to coś, do czego powinniśmy się już „przyzwyczaić”?
Z drugiej strony, to nie pierwszy przypadek kiedy Activision wspomaga się AI – w przypadku Black Ops 6 i Modern Warfare 3 również użyto assetów powstałych na bazie AI. Ale wtedy jeszcze wyglądały na w miarę pasujące do ogólnego stylu gry. Teraz mamy do czynienia z czymś, co wygląda jakby ego twórców rozrosło się do tak niebotycznych rozmiarów, że nie obchodzą ich żadne konsekwencje – ani złe opinie pośród graczy, ani ewentualny pozew od Ghibli. Poproszeni o komentarz przez PC Gamera, przedstawiciele Activision napisali co następuje: