Apple Watch SE czy Ultra – który smartwatch z nadgryzionym jabłkiem wybrać w 2025 roku? Zobacz, co naprawdę wykorzystasz na co dzień i który zegarek lepiej do Ciebie pasuje.
Apple Watch: SE czy Ultra – który wybrać?
Apple Watch to dziś coś więcej niż zwykły smartwatch. To centrum dowodzenia, trener personalny, monitor zdrowia i narzędzie, które w wielu przypadkach może nawet zastąpić telefon. Jest tylko jeden warunek – musisz dołączyć do ekosystemu Apple. Jeśli właśnie stoisz przed wyborem nowego zegarka i nie masz pojęcia, czym różni się flagowiec od budżetowca – dobrze trafiłeś(-aś). Dziś na tapet bierzemy podstawowego Apple Watcha SE, jak i potężnego Apple Watcha Ultra.
Apple Watch SE 3 – prosty, lekki i dla większości wystarczający
Apple Watch SE to najtańszy sposób, by wejść do świata zegarków Apple. Oferuje wszystko, co niezbędne: monitorowanie aktywności, pomiar tętna, funkcję wykrywania upadku, monitor snu i powiadomienia z iPhone’a. Działa szybko, ma lekką aluminiową obudowę i jest wodoodporny.
Nie znajdziesz tu jednak najbardziej zaawansowanych czujników – nie ma EKG, pomiaru natlenienia krwi ani temperatury ciała. Jeśli jednak nie śledzisz codziennie parametrów zdrowotnych z aptekarską precyzją, SE wciąż sprawdza się znakomicie. Zegarek jest szybki, prosty w obsłudze i ma wszystkie kluczowe funkcje watchOS 11.
To idealny wybór dla osób, które chcą korzystać z Apple Watcha bez przepłacania. Jeśli potrzebujesz smartwatcha do powiadomień, treningów, płatności Apple Pay i podstawowego monitoringu zdrowia – SE w zupełności wystarczy. Ceny startują już od 1099 zł. Upewnij się tylko, że kupujesz najnowszy model 3. generacji, ten, który trafił do sprzedaży w tym roku!
Apple Watch Ultra 3 – zegarek, który nie zna ograniczeń
Z drugiej strony mamy zegarek Apple Watch Ultra. To zupełnie inny świat i… zupełnie inna cena. Apple zaprezentowało tej jesieni już 3. wersję swojego flagowego smartwatcha. To model stworzony dla ludzi aktywnych, podróżników, nurków i sportowców, ale też dla tych, którzy po prostu chcą mieć wszystko „najnowsze i najlepsze”. Ultra ma tytanową kopertę o średnicy 49 mm, duży i bardzo jasny ekran (do 3000 nitów), a jego bateria potrafi działać dwa dni bez ładowania (co jak na Apple Watcha jest sporym osiągnięciem… ?).
Pod względem funkcji zdrowotnych i sportowych Ultra nie ma konkurencji w ofercie Apple. Oferuje dokładny GPS z wieloma pasmami transmisji, pomiar głębokości i temperatury wody, czujnik tlenowy, EKG, tryby biegowe i nurkowe, a także specjalny przycisk „Action Button”, który pozwala błyskawicznie uruchamiać wybrane funkcje. To zegarek, który można zabrać w góry, pod wodę, na maraton albo na żagle.
Apple Watch Ultra 3 to produkt premium – droższy, cięższy, ale też znacznie bardziej wytrzymały. Nie każdy potrzebuje takiego sprzętu, ale jeśli traktujesz smartwatch jako narzędzie do treningu lub pracy w terenie, trudno o lepszy wybór (no, chyba że w tej kategorii uznajesz tylko markę Garmin). Dla porządku warto dodać, że najtańszy Apple Watch Ultra 3. generacji to wydatek rzędu 3799 zł.
Co dzieli SE i Ultra w codziennym użytkowaniu
Różnice między SE a Ultra czuć już po kilku minutach na nadgarstku, a widać je na pierwszy rzut oka. SE jest lekki i kompaktowy – niemal nie czuć go podczas biegania czy snu. Ultra natomiast jest większy i bardziej „obecny” – to zegarek, który zwraca uwagę i daje poczucie solidności.
Pod względem działania oba są zaskakująco szybkie. SE wykorzystuje procesor S9 SiP, znany z droższych modeli, więc nie odstaje wydajnością. Jednak Ultra wygrywa, jeśli chodzi o funkcje sportowe i dokładność pomiarów. Różnica jest też w baterii – SE wytrzymuje ok. 18 godzin, a w przypadku Ultra można to przemnożyć przez dwa.
Inaczej wygląda też kwestia materiałów. SE ma aluminiową kopertę i szkło Ion-X, które jest lekkie, ale mniej odporne na zarysowania. Ultra to tytan i szkło szafirowe – odporne na uderzenia i warunki ekstremalne. Dla jednych to przesada, dla innych spokój ducha.
Nowy Apple Watch w 2025 roku – Ile to kosztuje?
Smartwatche Apple dostępne są w różnych rozmiarach i z różnymi paskami. W przypadku serii SE 3 mamy wariant 40 mm (od 1099 zł) oraz 44 mm (od 1299 zł). Oba zegarki można kupić w wariancie z GPS lub Cellular. Ten drugi to dodatkowe 300 zł dopłaty, ale w zamian otrzymujemy możliwość instalacji karty eSIM i większego uniezależnienia się od iPhona. Do wyboru mamy też kilka rodzajów pasków. Gumowy i tekstylny to opcje, które nie wpływają na cenę. Dopłacić musimy za plecioną opaskę, pasek magnetyczny lub bransoletę ze stali. Apple Watch 3. generacji może więc kosztować 1099 zł, ale jeśli trochę się postaramy, jego maks. cena wyniesie… 2899 zł z bransoletą panelową.
Jeśli chodzi o wariant Ultra 3, mamy tylko 1 rozmiar (49 mm), a technologia Cellular jest już w standardzie. Pasek? Najtańsza opcja to opaska Trail lub Ocean (do sportów wodnych). Przy takiej konfiguracji za zegarek zapłacimy 3799 zł. Dla bardziej wymagających mamy też wersję z bransoletą mediolańską z tytanu za 4299 zł.
Jeśli Apple Watch ma być codziennym towarzyszem, który monitoruje aktywność, przypomina o ruchu i pozwala zapłacić za kawę – SE jest absolutnie wystarczający. Jeśli jednak trenujesz, biegasz w górach, nurkujesz, potrzebujesz dokładnego GPS-u, dłuższej pracy na baterii, albo po prostu najbardziej wypasionego zegarka Apple na nadgarstki – Ultra okaże się niezastąpiony.
Apple Watch w 2025 roku – najtańszy czy najdroższy?
Nie ma złej decyzji – są tylko różne potrzeby. Apple Watch SE to rozsądny wybór dla większości użytkowników. Lekki, funkcjonalny, w przystępnej cenie i w pełni zintegrowany z ekosystemem Apple. Idealny jako pierwszy smartwatch lub jako sprzęt „do wszystkiego”.
Apple Watch Ultra to już sprzęt z innej ligi – zegarek dla tych, którzy wymagają więcej. Oferuje najwyższą jakość wykonania, potężny zestaw czujników i baterię, która nie zawiedzie nawet w trudnych warunkach. Nie każdy musi jednak dopłacać za funkcje, których nigdy nie użyje. Zanim podejmiesz decyzję, koniecznie sprawdź też wariant Series 11!

