Sekretarz generalny NATO Mark Rutte oświadczył w czwartek, że państwa członkowskie Sojuszu mogą podejmować działania wobec rosyjskich myśliwców i dronów w przypadku naruszenia przez nie przestrzeni powietrznej NATO. Jego zdaniem, jeśli będzie to konieczne, to będzie należało rozważać również zestrzelenie maszyn.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Rosja odpowiada na słowa o zestrzeleniu samolotów. Ambasador mówi o wojnie
W odpowiedzi na słowa zachodnich polityków ambasador Rosji w Paryżu Aleksiej Mieszkow stwierdził w rozmowie z RTL, że zestrzelenie rosyjskiego samolotu w przestrzeni powietrznej NATO „oznaczałoby początek konfliktu zbrojnego”.
— Wie pan, wiele samolotów NATO narusza rosyjską przestrzeń powietrzną, celowo lub nie, ale zdarza się to dość często. Nie są one potem zestrzeliwane — powiedział Mieszkow, cytowany przez serwis „Kyiv Independent”. Nie podał jednak przykładów naruszania rosyjskiej przestrzeni powietrznej przez maszyny państw NATO.
Donald Trump o zestrzeleniu rosyjskich samolotów. „Jeśli to konieczne”
Wcześniej o zestrzeleniu rosyjskich samolotów w przypadku naruszenia przez nie przestrzeni powietrznej NATO mówili prezydent USA Donald Trump oraz sekretarz generalny NATO Mark Rutte. — Jeśli to konieczne. Całkowicie zgadzam się z prezydentem Trumpem, jeśli to konieczne — powiedział Rutte w wywiadzie dla stacji Fox News.
W piątek nad ranem trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 wleciały w przestrzeń powietrzną Estonii w pobliżu wyspy Vaindloo na Zatoce Fińskiej i pozostawały tam przez około 12 min. Estonia zdecydowała się złożyć wniosek w sprawie uruchomienia konsultacji na podstawie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego w związku z ingerencją rosyjskich myśliwców w estońską przestrzeń powietrzną.