Skip to main content

Popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki powiedział podczas poniedziałkowej debaty w TV Republika, że jest gotowy do dyskusji wokół statusu osoby najbliższej. Ale nie może społeczność LGBT oczekiwać ode mnie tego, że będę forsował, czy zajmował się ich sprawami – zaznaczył.

Podczas rundy wzajemnych pytań dotyczących praworządności Joanna Senyszyn zapytała Nawrockiego czy jeśli zostanie prezydentem będzie walczył o „równouprawnienie tęczowej społeczności”.

Będę prezydentem wszystkich Polaków, ale społeczność LGBT nie może czekać, czy być gotowa na to, abym się nimi szczególnie zajął

— odparł kandydat popierany przez PiS.

Jak zaznaczył, w Polsce homoseksualizm nigdy nie był penalizowany. Dodał, że osoby LGBT mają prawa.

Jestem gotowy do podpisania i do dyskusji wokół statusu osoby najbliższej, ale nie może ani pani profesor, ani społeczność LGBT oczekiwać ode mnie tego, że będę forsował, czy zajmował się ich sprawami

— powiedział Nawrocki.

Ja w ogóle jestem za tym, aby kwestie seksualne, prywatne pozostawały poza życiem politycznym

— dodał.

Myślę, że ten pan, który nie przyszedł (na debatę – PAP), Rafał Trzaskowski, któremu ostatnio wręczyłem flagę LGBT, będzie lepiej zajmował się społecznością LGBT

— dodał, nawiązując do debaty wyborczej w Końskich, która odbyła się w piątek.

kk/PAP