11 listopada, oprócz Narodowego Święta Niepodległości, wierni obchodzą wspomnienie św. Marcina z Tours, patrona żebraków i żołnierzy. W Polsce dzień św. Marcina tradycyjnie kojarzy się z pieczoną gęsiną i poznańskimi rogali świętomarcińskimi.
Jednak obchodom tym przyświeca także głębszy, duchowy wymiar – nawiązanie do chrześcijańskich cnót miłosierdzia i wolności, które symbolizuje gest św. Marcina dzielącego się płaszczem z ubogim. Podobnie wyjątkowe zwyczaje występują także w innych krajach Europy, co podkreśla różnorodność świętomarcińskich tradycji.
11 listopada. Święty Marcin. Legenda i duchowy wymiar
Święty Marcin urodził się około 316-336 roku w Pannonii, na terenie dzisiejszych Węgier, jako syn rzymskiego oficera. W młodości wstąpił do armii, ale to nie wojenne czyny, lecz gest miłosierdzia przyniósł mu nieśmiertelną sławę.
Na mroźnej drodze podzielił się płaszczem z napotkanym żebrakiem. Tej samej nocy miał ujrzeć we śnie Chrystusa odzianego w jego płaszcz, co stało się punktem zwrotnym w jego życiu i potwierdzeniem chrześcijańskiego powołania.
Kościół czci go jako patrona żołnierzy, którzy kierują się sprawiedliwością i pokojem. Według przekazów Marcin odmawiał udziału w walce, uzbrojony jedynie w krzyż i swoją wiarę.
Dziś jego wspomnienie przypadające na 11 listopada, przypomina o wartościach miłosierdzia i gotowości do pomocy. Choć z biegiem czasu święto wzbogaciło się o ludowe tradycje związane z końcem jesieni, dziękczynieniem za plony, czy ucztowaniem przy gęsinie, jego duchowy sens pozostaje niezmienny: dzielić się dobrem i ufać w Bożą opiekę.
Zwyczaje w Polsce: Gęsina i rogale
W Polsce dzień św. Marcina nierozerwalnie wiąże się z Poznaniem i Wielkopolską, gdzie już w średniowieczu narodziła się tradycja wypieku rogali świętomarcińskich. Każdego 11 listopada na ulicy Święty Marcin odbywa się barwny pochód z postacią biskupa, który symbolicznie otwiera „imieniny ulicy”.
Rogale z białym makiem i bakaliami przypominające kształtem podkowę, nawiązują do konia św. Marcina i symbolizują szczęście oraz zwycięstwo dobra.
Z kolei gęsina, równie nieodłączna w ten dzień, ma swoje korzenie w legendzie: kiedy Marcin chciał uniknąć wyboru na biskupa, ukrył się w gęsiarni, lecz ptaki zdradziły go głośnym gęganiem. Na pamiątkę tej historii gęś stała się tradycyjnym daniem świętomarcińskim.
Z biegiem czasu zwyczaje te nabrały charakteru wspólnego świętowania. Dawniej na wsiach urządzano nawet konkursy na „najtłustszą gęś”, a jej kości służyły do wróżenia pogody.
Świętego Marcina. Obchody 11 listopada w Europie
W wielu krajach Europy święto św. Marcina ma wspólne korzenie, ale różne, lokalne odcienie. Jego obchody wywodzą się z dawnych tradycji kończących żniwa i przygotowujących do zimy – był to czas wdzięczności, wspólnoty i radości, coś na kształt amerykańskiego Święta Dziękczynienia.
Przez wieki 11 listopada świętowano w Niemczech, Austrii, Holandii i Francji przy muzyce, pochodach i suto zastawionych stołach.
W krajach niemieckojęzycznych dzień św. Marcina (Martinstag) ma wyjątkowo barwny charakter. Wieczorem 10 listopada dzieci uczestniczą w Laternenumzug – pochodzie z własnoręcznie wykonanymi lampionami, śpiewając pieśni ku czci świętego.
W miastach pojawia się jeździec na białym koniu w czerwonym płaszczu symbolizujący św. Marcina, a całemu wydarzeniu towarzyszą ogniska i wspólne śpiewanie. Na zakończenie pochodu serwuje się Stutenkerl lub Weckmann – drożdżowe figurki w kształcie żołnierza z fajką lub lampką w dłoni.
W Austrii i południowych Niemczech tradycja Martinigansl – pieczonej gęsi podawanej z kapustą i knedlami – przypomina polskie zwyczaje. Towarzyszy jej degustacja wina marcowego (St. Martin’s wine) – pierwszego trunku z nowego rocznika, który symbolizuje wdzięczność za owoce ziemi i początek nowego cyklu w winiarstwie.
Z kolei w Holandii i Belgii święto znane jest jako Sint Maarten. Dzieci wieczorem 11 listopada chodzą od domu do domu z lampionami i koronami św. Marcina, śpiewając Sint-Maartenliedjes w zamian za słodycze lub owoce.
Zwyczaj ten, nieco przypominający Halloween, zachował jednak radosny, wspólnotowy charakter – dawniej był świętem ubogich, dziś łączy całe społeczności. W Utrechcie i innych miastach odbywają się barwne parady i spektakle, a w niektórych regionach rozpalane są ogniska Sint-Maartensvuur, symbolizujące przejście między jesienią a zimą.
W wielu regionach Europy święto św. Marcina ma bardziej winiarski, niż religijny charakter. We Francji, ojczyźnie świętego, 11 listopada tradycyjnie otwiera się pierwsze butelki vin de Saint-Martin – młodego wina, którym winiarze świętują zakończenie zbiorów. Św. Marcin jest tam czczony jako patron winiarzy, żebraków i podróżnych.
Podobne zwyczaje istnieją w innych krajach. W Czechach, gdzie dzień ten nazywa się Martinské víno, dokładnie o godz. 11:11 wznosi się toast młodym winem za pomyślne zbiory. W Portugalii 11 listopada otwiera się beczki z dojrzewającym winem, a w Belgii i na Łotwie obchody przypadają często dzień wcześniej – z ludowymi zabawami i pieczeniem rożnych przysmaków.