„Nie jestem sędzią, nie ja wydam wyrok, ale powiem, że za śmierć policjanta odpowiada bandzior z maczetą” – napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk. Premier zareagował na informację o śmierci warszawskiego policjanta. Został on postrzelony przez drugiego funkcjonariusza podczas interwencji wobec mężczyzny z maczetą.
W sobotę na warszawskiej Pradze-Północ doszło do tragicznej interwencji policji. Jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej i ranił drugiego policjanta. Jego życia nie udało się uratować. Służby zostały wezwane na ul. Inżynierską do agresywnego mężczyzny wymachującego maczetą.
Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.
„Nie jestem sędzią, nie ja wydam wyrok, ale tak po ludzku wam powiem, że za śmierć policjanta odpowiada nie jego interweniujący kolega, tylko bandzior z maczetą” – napisał.
Warszawa. Strzały na Pradze, nie żyje policjant
Pierwsze informacje o zdarzeniu na ul. Inżynierskiej pojawiły się w sobotę ok. godziny 15. Policja została wezwana na miejsce ok. g. 14.
– Na miejsce przyjechał umundurowany patrol policji, który poprosił o to, by przyjechało wsparcie w postaci patrolu nieumundurowanego. W momencie przeprowadzania interwencji, doszło do użycia broni służbowej przez jednego z policjantów, na skutek czego nasz policjant został ranny i zginął – relacjonował rzecznik Komendanta Stołecznego Policji mł. insp. Robert Szumiata.
ZOBACZ: Tragiczna interwencja w Warszawie. Policjant nie żyje
Mimo prób reanimacji, policjanta nie udało się uratować.
Informację o jego śmierci potwierdziła po g. 16 KSP. „Z ogromnym bólem i smutkiem przekazujemy informację o tragedii, do której doszło podczas dzisiejszej interwencji na ulicy Inżynierskiej na warszawskiej Pradze-Północ” – czytamy w komunikacie KSP.