Skip to main content
Polska

Nielegalne butle i walka z ekstremalnymi warunkami. Ekspert ujawnia kulisy pożaru w Ząbkach

Autor 4 lipca 2025Brak komentarzy

W czwartek wieczorem, około 19:30, ogień objął jeden z bloków przy ulicy Powstańców 62 w Ząbkach pod Warszawą. Sytuacja była dramatyczna – ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie, zmuszając służby do ewakuacji mieszkańców. W akcji brało udział kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej.

Przemysław Rembielak w rozmowie z Onetem przytacza relacje strażaków, którzy pracowali w różnych częściach budynku. Zauważyli, że niemal wszystkie drzwi do mieszkań były zamknięte, a ich forsowanie wymagało specjalistycznych narzędzi hydraulicznych. Używane przez nich rozpieraki – narzędzia o ogromnej sile – pozwoliły na wyważenie drzwi bez zbędnych zniszczeń.

– Gdyby strażacy forsowali te drzwi ciężkimi toporami, czy łomami, to by tam spędzili tydzień – relacjonuje.

Nielegalne butle i walka z ekstremalnymi warunkami

Podczas przeszukiwania budynku strażacy natknęli się na butle z gazem LPG, mimo że w obiekcie doprowadzony był gaz ziemny, co wyklucza legalne użycie butli. Choć nie doszło do wybuchu, znalezisko to podniosło ryzyko pracy ratowników.

Rembielak podkreśla, że warunki były ekstremalne. Temperatura na zewnątrz była bardzo wysoka, a strażacy pracowali w pełnym, ciężkim rynsztunku. Mieli na sobie ubrania ochronne, hełmy, butle tlenowe.

– Samo poruszanie się już w takim rynsztunku jak w zbroi jest super uciążliwe – mówi ekspert. Dodatkowym utrudnieniem były dwupoziomowe mieszkania na najwyższej kondygnacji. Zniszczone schody zmuszały strażaków do wnoszenia długich drabin wewnątrz budynku, co spowalniało akcję.

Konstrukcja budynku pod lupą ekspertów

Rembielak zastanawia się, dlaczego konstrukcja budynku pozwoliła na tak łatwe rozprzestrzenianie się ognia. – Ja sobie zadaję pytanie, jak ten budynek tam na górze, pod dachem był skonstruowany, że istniało połączenie i dało między trzema segmentami i trzema skrzydłami możliwość przeniknięcia dymów? Jak to było skonstruowane, że po drodze nie było żadnej przegrody? – komentuje.

Według eksperta, możliwe, że budynek spełniał przepisy obowiązujące w latach 90., które nie wymagały w niektórych przypadkach stosowania takich zabezpieczeń. – Mógł powstać rodzaj takiego tunelu pod samą kamienicą dachu, którędy dym rozprzestrzenił się swobodnie z jednego końca aż na sam koniec trzeciego skrzydła. A potem, jak się rozgrzał i nagromadził, wymieszał z powietrzem, to się zapalił. To jest dla mnie enigma – mówi i dodaje, że „chętnie pozna odpowiedź od kolegów dochodzeniowców”.

Rząd reaguje. Zapomogi i obietnice wsparcia

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak zapewnił, że pogorzelcy otrzymają niezbędną pomoc. Już wkrótce do poszkodowanych ma trafić 8 tysięcy złotych zapomogi. Zaznaczył, że rząd robi wszystko, by mieszkańcy mogli jak najszybciej wrócić po swoje rzeczy i odbudować życie. – Wszyscy, którzy potrzebują pomocy, tę pomoc uzyskają. I to niezwłocznie – mówił Siemoniak podczas konferencji.

Szef MSWiA zaznaczył również, że rząd rozważa wszelkie scenariusze dotyczące przyczyn pożaru.

– Zastępca komendanta głównego poinformował nas dzisiaj o 600 pożarach, które wybuchły w całej Polsce. Mamy upały, mamy lato. Mamy w bardzo suchą ziemię, bardzo sucho jest w lasach – mówi Siemoniak. – Natomiast od ubiegłego roku, od próby podpalenia składów we Wrocławiu i straż pożarna, i policja, i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego badają takie przypadki. Dzisiaj w odprawie u premiera brał udział szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, płk Rafał Syrysko – dodał.

Czytaj też:
Przejmujące słowa strażaków, którzy gasili pożar w Ząbkach. „Nie potrafimy cieszyć się w pełni”
Czytaj też:
Potężny pożar w Ząbkach. Donald Tusk podjął pilną decyzję