
Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” przybliżył swoim czytelnikom temat Marszu Niepodległości w Warszawie, który jest uważany za największą regularnie odbywającą się demonstrację polityczną prawicy na świecie. „FAZ” na początku przypomniał o remoncie Dworca Centralne w Warszawie, co organizatorzy uznali za cios, który miał w nich uderzyć.
Marsz Niepodległości 2025. Niemiecki dziennik o obchodach 11 listopada w Polsce
Korespondent polityczny na Polskę zaznaczył, że to nie powstrzyma ok. 100 tys. osób, które miały zamiar wziąć udział w marszu. Tekst opublikowano bowiem przed pochodem. Zaznaczono, że początki Marszu Niepodległości sięgają lat osiemdziesiątych XX wieku. Wtedy w komunistycznej Polsce ludzie zaczęli się gromadzić, aby upamiętnić 11 listopada.
Stefan Locke podkreślił, że wydarzenie w 2011 r. nabrało negatywnego charakteru, gdy na kilka lat organizacją zajęły się skrajnie prawicowe ugrupowania Młodzież Wszechpolska i Obóz Narodowo-Radykalny, aby „propagować swoją nacjonalistyczną i antyeuropejską agendę”. To spowodowało, że pochód „stał się magnesem dla nacjonalistów z całej Europy i miejscem częściowo brutalnych starć”. Niemiecki dziennik wspomniał też o obecnym organizatorze i tym, że ostatnio marsz przebiegał spokojnie.
Niemiecki dziennik o Marszu Niepodległości. „Jedno z najbardziej kontrowersyjnych wydarzeń”
„W Polsce jest to jednak również jedno z najbardziej kontrowersyjnych wydarzeń w kalendarzu upamiętnień” – czytamy. Dodano, że „wydarzenie to zawsze przyciąga również prawicowych radykałów, przeciwników aborcji, homofobów i antysemitów, którzy swoim wojowniczym zachowaniem i hasłami nienawiści również kształtują jego obraz”.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” napisał także o dr. Piotrze Kocybie z Polskiej Akademii Nauk, który od 2019 r. sprawdza, kto uczestniczy w pochodzie. Ponad dwie trzecie uczestników to mężczyźni, średnia wieku demonstrantów wynosi ok. 45 lat, a ok. dwie trzecie z nich posiada wyższe wykształcenie. Dodatkowo ponad 90 proc. interesuje się polityką i ma „wyraźnie prawicowe preferencje partyjne”: 97 proc. głosuje na PiS lub Konfederację.
Niemiecki dziennik o Marszu Niepodległości. Naukowcy zbadali uczestników
Jako motywację do udziału respondenci wskazywali głównie okazywanie solidarności, poczucie moralnego obowiązku i publiczne wyznawanie własnych poglądów. Ok. dwie trzecie uczestników ma też nadzieję, że będzie mogło wywierać wpływ na politykę. Wartość ta znacznie wzrosła w ubiegłym roku, co można wyjaśnić zmianą rządu z Prawa i Sprawiedliwości na koalicję pod wodzą Donalda Tuska.
W artykule korespondenta politycznego na Polskę podkreślono, że stan emocjonalny uczestników „wyraźnie przesunął się w kierunku negatywnych uczuć”. Znacznie rosnąca liczba osób deklarowała przede wszystkim niepokój, strach i złość, podczas gdy optymizm i entuzjazm znacznie osłabły. „Wielu uczestników wydaje się coraz bardziej postrzegać marsz jako symboliczną odpowiedź na rząd, który jest postrzegany jako »obcy«, a nawet »wrogi«” – podsumowano.
Czytaj też:
TV Republika zaliczyła wpadkę. Widzowie mieli tego nie słyszećCzytaj też:
Międlar, race i skandaliczne hasła. Tak wyglądał marsz we Wrocławiu