Skip to main content

Szef niemieckiego MSW podkreślił w rozmowie z DW, że propozycja wspólnych patroli została złożona polskiemu ministrowi Tomaszowi Siemoniakowi zarówno w przeszłości, jak i tuż przed ogłoszeniem przez rząd Donalda Tuska decyzji o przywróceniu kontroli.

Alexander Dobrindt ocenił, że takie rozwiązanie byłoby korzystne dla obu stron. Zaznaczył, że wspólne kontrole mogłyby być realizowane w całości po niemieckiej stronie, z udziałem funkcjonariuszy obu państw.

Według Dobrindta, zarówno Polska, jak i Niemcy mają wspólny cel, którym jest ograniczenie nielegalnej migracji. Minister wyjaśnił, że współpraca służb obu krajów może przyczynić się do skuteczniejszego zabezpieczenia granic i przeciwdziałania nielegalnym przekroczeniom.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Szef MSW Niemiec: nielegalne patrole obywatelskie po polskiej stronie

W ostatnim czasie na polsko-niemieckiej granicy pojawiły się tzw. patrole obywatelskie, których uczestnicy deklarują, że chcą chronić granicę przed nielegalnymi migrantami. Szef niemieckiego MSW w rozmowie z DW odniósł się do tych działań, określając je jako nielegalne.

Dobrindt podkreślił, że polskie władze zapewniły stronę niemiecką, iż nie popierają takich inicjatyw.

Minister zaznaczył również, że to po stronie Polski leży odpowiedzialność za rozwiązanie tego problemu. Dodał, że Niemcy nie zamierzają udzielać Polsce wskazówek w tej sprawie, uznając, że każda ze stron powinna samodzielnie podejmować odpowiednie działania.

Kontrole polsko-niemieckie? Rządzący są sceptyczni

Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zadeklarował w środę poparcie dla czasowego przywrócenia kontroli na granicy Polski z Niemcami i Litwą. Jednocześnie stanowczo zaprzeczył doniesieniom polityków opozycji, jakoby miały to być wspólne kontrole z udziałem niemieckich służb. Szef MON podkreślił, że działania te będą prowadzone wyłącznie przez polskie służby.

Stanowisko rządu potwierdził także rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. W środowym wpisie w serwisie X przekonywał, że nie ma planów wspólnych kontroli z udziałem służb niemieckich czy litewskich. Podkreślił, że Straż Graniczna, wspierana przez Żandarmerię Wojskową, Wojska Obrony Terytorialnej i policję, przygotowuje się do samodzielnego działania i organizuje po stronie polskiej tymczasowe punkty kontroli granicznej.