„Jestem głęboko przekonany, że po tej wojnie rosyjskie siły zbrojne staną się silniejsze. Dla Rosji poziom strat nie ma żadnego znaczenia. Co roku rekrutują 200 tys. poborowych. Zwiększyli liczebność personelu do 1,5 mln. To przygotowania do zakrojonego na szeroką skalę konfliktu z Zachodem” — powiedział w politycznym talk-show Maybrit Illner w zeszły piątek.
Mais przypomniał również, że w rosyjskiej telewizji codziennie dyskutuje się o „bombardowaniu Lizbony, Paryża i Berlina”, ale w Niemczech nadal nie docenia się zagrożenia ze strony Moskwy.
Rosja wciąż zwiększa inwestycje w technologie, uzbrojenie i wyposażenie armii, a także moce produkcyjne, przygotowując się „do wielkoskalowego konwencjonalnego starcia z Zachodem” — powiedział inspektor, dodając, że okres służby w siłach Federacji Rosyjskiej został rzekomo wydłużony z jednego do dwóch lat.
W zeszłym tygodniu kraje NATO uzgodniły, że do 2035 r. zwiększą roczne wydatki na obronność z obecnych 2 proc. do 5 proc. PKB. Kluczowym celem tych działań, na które nalegał prezydent USA Donald Trump, jest zapewnienie odparcia potencjalnego ataku Rosji.