Skip to main content
Polska

Niemieckie media drwią z polskiego hotelu. Piszą o „małym Dubaju”

Autor 24 września 2025Brak komentarzy

Wybudowany tuż przy Bałtyku hotel Gołębiewski w Pobierowie jeszcze w tym roku przyjąć ma pierwszych gości. Łącznie oferować będzie 1200 pokoi rozlokowanych po 12 piętrach budynku. Od otwarcia dzieli go jeden dokument: decyzja środowiskowa.

Polski hotel nie spodobał się Niemcom. Tak o nim piszą

Obojętnie wobec nowego obiektu nie przechodzi niemiecka prasa, w której regularnie pojawiają się komentujące go artykuły. Już teraz hotel zyskał m.in. przydomek „mały Dubaj”. Taki też artykuł we wtorek pojawił się na łamach „Sueddeutsche Zeitung“, a jego autor bynajmniej nie przebierał w słowach.

„W miejscu, gdzie obecnie mieszka 1000 osób, w przyszłości powstanie budynek przypominający osiadły na mieliźnie, cierpiący na otyłość statek wycieczkowy w kształcie litery Y, który pomieści 3000 gości. Ten luksusowy projekt, położony zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Niemcami, jest gigantyczny. Megalomański. Kolosalny. Absurdalny” — pisze dziennik, cytowany przez „Deutsche Welle”.

Artykuł idzie jeszcze o krok dalej, zestawiając hotel w Pobierowie z projektem wzniesionego w latach 30. XX wieku przez nazistów ośrodku wypoczynkowego Prora na niemieckiej wyspie Rugia. Podczas budowy zakładano, że pomieści on do 20 tys. wczasowiczów. „Prora to historyczna megalomania, Pobierowo to nieco mniejsze, ale współczesne szaleństwo” — stwierdza dziennik.

„Megalomański. Kolosalny. Absurdalny”. Tutaj Niemcy widzą problem

Wśród zarzutów stawianych nowemu obiektowi przez dziennik, pojawia się jeszcze jedna kwestia — jego niedostosowanie do otoczenia. „Ciekawe, jak hotel, dla którego wycięto 1500 drzew na terenie o powierzchni 30 hektarów, wkomponuje się w nienaruszoną przyrodę” — zastanawia się autor. „Od kiedy to anonimowe osiedla z czasów powojennej biedy, zbudowane z betonu, są uważane za luksusowe miejsca marzeń pośród wcale już niedziewiczej natury?” — pisze.

Analogiczne zastrzeżenia pojawiały się w niemieckich mediach już wcześniej. Zaledwie kilka dni wcześniej swoje obawy względem nowego obiektu wyraził Rolf Seelige-Steinhoff, dyrektor zarządzający niemiecką Seetel Hotel Group.

— Ten projekt zniszczy turystykę, jaką znamy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, hotel będzie generował dwa miliony noclegów rocznie. Wszyscy inni na tym stracą — stwierdził w rozmowie z dziennikiem „Ostsee Zeitung”.

Czytaj też:
Najpiękniejsze klify nad Bałtykiem i lazurowa woda. To tylko 2,5 godziny drogi od Świnoujścia
Czytaj też:
Niemiecka prasa bezpardonowo o Nawrockim. „Obsłużył antyniemieckie nastroje”