
W nocy z 30 czerwca na 1 lipca Rosja zaatakowała w obwodzie zaporoskim. W regionie obowiązywał alarm przeciwlotniczy, pracowała obrona przeciwpowietrzna. Szef Zaporoskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Iwan Fedorow około godz. 2 czasu lokalnego poinformował, że w wyniku rosyjskiego ataku w jednej z dzielnic Zaporoża, wybuchł pożar.
„Na miejscu zdarzenia pracują służby ratunkowe. Trwa wyjaśnianie informacji o ofiarach” — przekazał na Telegramie.
Tymczasem w okupowanym przez Rosjan Ługańsku i Doniecku doszło do serii eksplozji. Władze okupacyjne informują o ukraińskim ataku, którego celem miał być m.in. lokalny skład ropy naftowej. W mediach społecznościowych publikowane są nagrania, ukazujące rozległy pożar.
Szef ukraińskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Andrij Kowalenko potwierdził na Telegramie, że w okupowanym Ługańsku „rosyjska logistyka jest w ogniu”.