W skrócie
-
Wojska Obrony Terytorialnej oraz Straż Ochrony Kolei zwiększają współpracę i będą wykorzystywać nowoczesne technologie, jak drony i śmigłowce, do patrolowania linii kolejowych we wschodniej Polsce.
-
Rząd reaguje na najnowsze akty dywersji na polskich torach, zwołując nadzwyczajne posiedzenie komitetu ds. bezpieczeństwa narodowego.
-
Specjalny zespół śledczy bada te sprawy pod kątem dywersji i próby spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
„Zwiększamy zaangażowanie Wojsk Obrony Terytorialnej we wsparciu Straży Ochrony Kolei w patrolowaniu linii kolejowych we wschodniej Polsce – przekazał na platformie X Władysław Kosiniak-Kamysz.
Minister obrony narodowej dodał, że „szczególna uwaga zostanie zwrócona na newralgiczne elementy infrastruktury: mosty, wiadukty, tunele, stacje, rozjazdy czy kolejowe urządzenia sterowania ruchem”.
„Wojska Obrony Terytorialnej będą wykorzystywać podczas patroli bezzałogowe statki powietrzne, a od jutra akcję wesprze śmigłowiec” – dodał szef MON. Zapowiedź wicepremiera to reakcja na akty dywersji na polskiej kolei.
Akty dywersji na polskich torach. Premier zapowiedział nadzwyczajne posiedzenie
W związku ze zdarzeniami premier Donald Tusk zapowiedział zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia rządowego komitetu. Ma ono mieć miejsce we wtorkowy poranek 18 listopada.
„Jutro rano odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie rządowego Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem dowódców wojskowych, szefów służb i przedstawiciela prezydenta” – ogłosił premier.
Przypomnijmy, że w poniedziałek ministrowie Marcin Kierwiński, Waldemar Żurek, Dariusz Klimczak oraz Tomasz Siemoniak przekazali informacje o dwóch wydarzeniach, do których doszło w niedzielę. W pierwszym z przypadków służby potwierdziły akt dywersji, zaś w drugim trwa ustalanie szczegółów.
Zobacz również:
Śledztwo ws. ataków dywersji w Polsce. Powołano specjalny zespół
Marcin Kierwiński przekazał, że potwierdzony akt dywersji dotyczy miejscowości Mika w powiecie garwolińskim. W niedzielę około 7:30 doszło tam do zatrzymania jednego z pociągów. Wszystko ze względu na zauważoną wyrwę w torach.
– Ponad wszelką wątpliwość w tej sprawie możemy powiedzieć, że doszło do odpalenia ładunku wybuchowego, który uszkodził tory – dodał szef MSWiA.
Do drugiego zdarzenia doszło natomiast w rejonie Puław. Tam na odcinku 60 metrów uszkodzono trakcję energetyczną. Ponadto na torach zainstalowano metalową obejmę, którą przecięły przejeżdżające pociągi. Śledztwem w sprawie zajmuje się specjalnie zwołany zespół.
– Wszczęto już postępowanie przygotowawcze. Prowadzi je mazowiecki zamiejscowy wydział Prokuratury Krajowej. W grę wchodzą dwa przepisy Kodeksu karnego. Art. 130 par. 7, który mówi o dywersji oraz 174 Kodeksu karnego, czyli usiłowanie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym – zaznaczył szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek.