
Kilka dni temu lider grupy poszukiwawczej „Złoty Pociąg 2025” przerwał milczenie. „Stare powiedzenie mówi – »Mowa jest srebrem a milczenie – złotem«. W ciszy czasem dokonują się rzeczy wielkie. Potrzebny był pewien »oddech«, aby zebrać siły, myśli i podnieść się po »ciosie«, którym był brak zezwoleń na prowadzenie badań na wskazanym przeze mnie terenie, gdyż jak wiecie Państwo akurat ten teren leśny okazał się obszarem »ściśle chronionym«” – czytamy we wpisie na Facebooku.
Złoty pociąg na wyciągnięcie ręki? Nowe wieści od grupy poszukiwawczy
„W poprzednim poście z 17 lipca bieżącego roku napisałem, że »przejdziemy te wszystkie procedury i uzyskamy pozwolenia«. Wierzyłem w siebie i wiem, że wy również wierzyliście we mnie, czułem wasze wsparcie, pomimo, że nawet nie widzieliście mnie na oczy. Dziś z dumą i satysfakcją mogę wam powiedzieć otwarcie – Mamy zgodę właściciela terenu!” – napisał M. (zachowuje anonimowość – red.).
Jak poinformował, po negocjacjach z Nadleśnictwem Świdnica zespół poszukiwaczy otrzymał zezwolenie na wejście w teren i wykonanie badań georadarowych. M. zaznaczył jednocześnie, że potrzebna jest jeszcze zgoda Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, a odpowiednie dokumenty zostały już złożone.
„Złoty pociąg 2025”. Nowe informacje ws. wydanej zgody. Czego dokładnie dotyczy?
Mariusz Wojciechowski, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Świdnica, w rozmowie z Radiem Wrocław precyzyjnie wskazał, na co została wydana zgoda. – Są to poszukiwania nieinwazyjne. Nie ma tam zgody na żadne wycinanie krzewów, czy drzew. Po prostu mogą państwo wejść na nasz teren na terenie nadleśnictwa i poszukiwać w sposób nieinwazyjny dalej tego „złotego pociągu” – przekazał.
Jak podkreślił Wojciechowski, wydano zgodę na wstępne badania, które nie mogą ingerować w środowisko. – Żadne prace odkrywkowe, żadne prace ziemne jakimś ciężkim sprzętem, koparka i tak dalej. Na chwilę obecną takiej zgody nie ma – zaznaczył.
Czytaj też:
Poszukiwania złotego pociągu i dwa kluczowe punkty. „61. i 65. km”Czytaj też:
Złoty pociąg „wyjedzie” ze ściany kamienicy w Wałbrzychu. „Z rozpędem”