Skip to main content

W Tatrach zaroiło się od turystów, którzy korzystają ze słonecznej pogody i wyruszają na górskie wędrówki. To także czas, gdy kwitną krokusy. „Fioletowe pola” to widok, który warto zobaczyć. W ten weekend, by wejść na szlak w Dolinie Chochołowskiej ustawiła się spora kolejka.

Dolina Chochołowska jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w sezonie, ponieważ to właśnie tam można podziwiać największe skupiska krokusów. W piątek „Tygodnik Podhalański” opublikował zdjęcie, na którym widać gigantyczną kolejkę do wejścia na szlak. Według doniesień, przed godziną 10:00 miała ona długość około 150 metrów.
Na profilu „Aktualne warunki w Tatrach” zamieszczono nagranie ukazujące ten tłum. W opisie zaznaczono, że na razie kwitnie tylko górna część polany, ale „szaleństwo krokusowe już się rozpoczęło”. Apogeum kwitnienia spodziewane jest w przyszły weekend.

Pod postem „Tygodnika Podhalańskiego” pojawiło się wiele komentarzy. „Polacy całe życie na coś czekają, przyzwyczajeni do kolejek- widocznie tak lubią, pozostałości po komunie są widoczne, a później biegiem jak szlaban się podnosi”, „Super wypoczynek. Chcesz się wyrwać i stoisz w tłumie” – piszą internauci.
Wiele osób wyrażało zdziwienie, że można czekać tak długo, by zobaczyć krokusy, a także dopytywało o możliwość zakupu biletów online. Pojawiły się także komentarze wyrażające obawy, czy tak duża liczba turystów nie doprowadzi do zadeptania kwiatów. Jak wiadomo, niektórym nie brakuje pomysłów, by uchwycić jak najbardziej efektowne zdjęcie.

„Fioletowe pola” w Tatrach
Do najczęściej wybieranych miejsc, gdzie turyści podziwiają te kwiaty, należą Kalatówki, Dolina Chochołowska oraz Dolina Kościeliska. Krokusy można spotkać także w Dolinie Lejowej oraz na Przysłopie Miętusim. Jeśli chcemy uniknąć tłumów, warto udać się na spacer zachodnią częścią Kościeliska, na Magurę Witowską lub Pogórze Gubałowskie.
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, Tatrzański Park Narodowy realizuje akcję „Hokus Krokus”. Na stronie parku dostępna jest mapa z zaznaczonymi miejscami kwitnienia krokusów. Celem tej inicjatywy jest zwiększenie świadomości na temat ochrony tych roślin.
Należy pamiętać, że krokusy w ich naturalnym środowisku można podziwiać tylko wtedy, gdy przestrzega się określonych zasad. Zabronione jest ich dotykanie i zrywanie. TPN przypomina turystom o konieczności respektowania tych reguł, jednak niestety wciąż dochodzi do ich łamania – zarówno przez polskich, jak i zagranicznych odwiedzających.
„W Polsce krokus objęty jest ochroną. Niestety, do masowego deptania krokusów przez turystów dochodzi co roku. Dlatego apelujemy: Ani kroku(s) dalej!” – czytamy na stronie akcji „Hokus Krokus”.