Chodzi o wulgarne napisy m.in. pod adresem premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, które pojawiły się w nocy ze środy na czwartek na budynku Sądu Okręgowego w Łodzi. Sprawca napisy wykonał na elewacji sądu od strony ul. Narutowicza. Rozlał też farbę na schodach wejściowych do budynku i na schodach do Sądu Rejonowego dla Śródmieścia.
Dzięki współpracy śledczych z I Komisariatu Policji, kryminalnych z komendy miejskiej i wojewódzkiej w Łodzi oraz funkcjonariuszy Zarządu Terenowego Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości w Łodzi ustalono dane sprawcy oraz jego miejsce przebywania. 62-latek został zatrzymany 19 września 2025 r. przed południem, przed blokiem, w którym mieszka. W jego mieszkaniu policjanci w trakcie przeszukania znaleźli puszki z farbami — powiedział PAP mł. asp. Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Mężczyźnie grozi więzienie
Dodał, że mężczyzna pomalował nie tylko budynek sądu okręgowego przy pl. Dąbrowskiego w Łodzi, ale też rozlał farbę na placu przed sądem i Teatrem Wielkim, pomalował budynek Sądu Rejonowego w Łodzi przy al. Kościuszki, a także kamienice na ul. Piotrkowskiej i Więckowskiego.
Jasiak poinformował PAP, że wstępnie straty spowodowane działaniem mężczyzny zostały oszacowane na co najmniej 71 tys. zł. Sprawca będzie musiał ponieść koszty naprawy wyrządzonych szkód.
— Mężczyzna usłyszy zarzut zniszczenia mienia, nieumyślnego zniszczenia zabytku oraz znieważenia konstytucyjnych organów RP, za co może mu grozić kara nawet 5 lat pozbawienia wolności — powiedział Jasiak.
Żartobliwy wpis ministra
Na czyn 62-latka zareagował w mediach społecznościowych minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. „Żurek to nie zupa pomidorowa, nie każdy musi go lubić. Słowa na mój temat były »zabawne«, ale inne napisy na ścianie sądu w Łodzi to hejt i przede wszystkim — niszczenie mienia publicznego. Sprawą zajmuje się policja — a autorom przydałby się jeszcze słownik ortograficzny” — czytamy.