„Skala przesunięć pacjentów w stosunku do planowych operacji czy nieonkologicznych programów lekowych faktycznie nie jest duża, ale niestety wedle naszych informacji nie jest zerowa” – poinformowała Naczelna Izba Lekarska.
„Mamy nadzieję, że Pana Premiera wypowiedź, że to nie będzie miało miejsca faktycznie spowoduje, że żaden chory w Polsce nie będzie musiał tak długo czekać na włączenie do onkologicznego programu lekowego. Obawiamy się, że nie jest Pan Premier po prostu informowany o realnej sytuacji Polskiej Ochrony Zdrowia” – dodano.
Opublikowany został wpis w serwisie X, w którym NIL zwróciło się do szefa polskiego rządu. „Szanowny Panie Premierze. Na wczorajszej konferencji prasowej zarzucił Pan Rzecznikowi NIL, że wycofał się ze słów o pacjentach onkologicznych i nie są one prawdą. Niestety jesteśmy zmuszeni podtrzymać te słowa” – napisano.
We wpisie zostały zamieszczone oficjalne dane NFZ dotyczące daty pierwszego możliwego przyjęcia w oddziałach onkologicznych i hematoonkologicznych w Polsce. Jak czytamy, część z nich pokrywa się z przekazanymi NIR przez lekarzy informacjami dot. proszenia pacjentów by rozpoczęli leczenie w innym ośrodku. Przekazaną wówczas informację w swoim materiale potwierdziła Wirtualna Polska.
„Dramatyczna” sytuacja w ochronie zdrowia. Prezydent chce podjąć kroki
Jak ustalił wcześniej Polsat News, w związku ze sprawą, prezydent Karol Nawrocki rozważa zwołanie posiedzenia Rady Gabinetowej. Jego zdaniem sytuacja w ochronie zdrowia jest „dramatyczna”. Pałac Prezydencki obecnie próbuje ustalić datę Rady Gabinetowej; wkrótce ma pojawić się konkretny termin.
ZOBACZ: Prezydent chce zwołać Radę Gabinetową. Znamy szczegóły
Zgodnie z Konstytucją, prezydent ma prawo zwołać Radę Gabinetową, gdy uzna, że pojawiła się sprawa o wyjątkowym znaczeniu dla państwa. W praktyce oznacza to specjalne posiedzenie rządu, w którym ministrowie obradują pod przewodnictwem prezydenta.
Choć jej obrady pozwalają na uzgodnienie wspólnego stanowiska, to nie ma ona uprawnień Rady Ministrów. Ustalenia podjęte podczas posiedzenia nie są więc prawnie wiążące. Dzięki Radzie Gabinetowej prezydent może wskazywać rządowi kluczowe problemy czy domagać się informacji o planowanych działaniach we wskazanym obszarze.
W piątek premier Donald Tusk zapewniał, że „pacjenci onkologiczni nie są odsyłani ze szpitali”. Podkreślił, że szpitale nie mają prawa tego robić, a minister zdrowia będzie interweniować w każdym przypadku odesłania takiego pacjenta. Szef rządu odniósł się podczas konferencji prasowej w Retkowie do wypowiedzi jednego z dziennikarzy, który powiedział o pacjentach odsyłanych przez szpitale, również onkologiczne.
– Nie są pacjenci onkologiczni odsyłani. To jest kłamstwo, prostowaliśmy te informacje – powiedział Donald Tusk. – Do tej pory informacje, jakie przekazywano, były sprawdzane natychmiast i okazywały się nieprawdziwe – dodał.
Premier Tusk odpiera zarzuty. „Granie ludźmi ciężko chorymi”
Dziennikarz wskazał na wypowiedzi na ten temat rzecznika Naczelnej Rady Lekarskiej Jakuba Kosikowskiego z 3 listopada.
– Znam tę wypowiedź, wycofał się z niej, ponieważ natychmiast zostało to sprostowane. Nie podał żadnego przykładu – powiedział premier. Dodał, że wykorzystywanie takiego argumentu jest podłe, gdy nie ma takich faktów. – To jest granie ludźmi ciężko chorymi, taka gra polityczna – ocenił.
ZOBACZ: Szpitale przestają przyjmować pacjentów. „System ochrony zdrowia się zawalił”
Premier podkreślił, że szpitale nie mają prawa odsyłać tych chorych i zaznaczył, że do tej pory nie było takiej sytuacji. – Jak się pojawi choćby jeden taki przypadek, osobiście pani minister zdrowia będzie interweniować – powiedział. Zaznaczył, że rozmawiał na ten temat z szefową MZ Jolantą Sobierańską-Grendą.
Innego zdania był dr Łukasz Jankowski, który na początku listopada wystąpił w programie „Gość Wydarzeń”. – Mamy informacje o tym, że pacjenci – także chorzy onkologicznie – są odsyłani z kwitkiem. Kończy się rok, brakuje pieniędzy. W tym roku trzeba to powiedzieć wprost: NFZ zbankrutował – powiedział prezes Naczelnej Izby Lekarskiej na antenie Polsat News.
Jak dodał, zamiast rozwiązywać problem, politycy „walczą o zrzucenie odpowiedzialności”. – Zamiast dosypać pieniędzy i zapewnić pacjentom opiekę, rządzący pytają, kto zawinił. A winni są właśnie oni – politycy, którzy od lat nadzorują ochronę zdrowia w taki sposób, że system się po prostu zawalił. Zawalił się po cichu, a niemymi świadkami tego są pacjenci odsyłani z kwitkiem – zaznaczył.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
