Lipiec wita się z nami najsilniejszą w tym roku falą upałów. Dziś gorąco zrobi się na Ziemi Lubuskiej i Nizinie Szczecińskiej, gdzie spodziewamy się około 30-32 st. C. W środę już wszędzie zmierzymy około 30-33 st. C, a na zachodzie nawet 35-37 st. C. W czwartek ogromny upał ogarnie wschodnią i południowo wschodnią Polskę, gdzie spodziewamy się około 34-37 st. C. Na zachodzie i północnym zachodzie zaznaczy się już chłodna masa powietrza.
Pogoda na 14 dni. Jakie są prognozy na pierwszą połowę lipca?
Upał ostatecznie zakończy się w piątek, wówczas nigdzie nie odnotujemy już więcej niż 20-25 st. C. Dzień zapowiada się na ogół pogodnie, jedynie na południowym wschodzie spodziewamy się opadów deszczu. Weekend (5-6 lipca) ma przynieść sporo słońca i wzrost temperatury. W niedzielę wróci upał, który w całym kraju sięgnie około 30-33 st. C. W poniedziałek przez Polskę przewędruje front atmosferyczny z opadami deszczu i burzami, które mogą być gwałtowne. Na wschodzie kraju temperatura tego dnia przekroczy 30 st. C, ale na pozostałym obszarze zrobi się już dużo chłodniej.
Początek nowego tygodnia zapowiada się z większą ilością deszczu
Podobna pogoda i podział temperatury utrzymają się mniej więcej do 10 lipca. Później nad Polskę spłynie fala zimnego powietrza, które sprawi, że w ciągu dnia temperatury nie zdołają przekroczyć 18-20 st. C, w nocy spadną do około 10 st. C. Zrobi się więc o około 7 st. C chłodniej, niż wskazuje średnia dla tego okresu w roku. Przeważać ma spokojna i słoneczna aura, jedynie od czasu do czasu padał będzie przelotny deszcz. Taka pogoda utrzyma się co najmniej do okolic 15 lipca.
Druga dekada lipca rozpocznie się falą chłodów