Wracają plotki o próbie przejęcia przez PiS TVN-u za pomocą zaprzyjaźnionego inwestora z Węgier. Przedstawiciele rządu mieli przed wyborami w USA przestrzec w tej sprawie ekipę prezydenta Joe Bidena. Prezesem stacji miałby potencjalnie zostać Daniel Obajtek. – My się będziemy częściej spotykać, ale już u was niedługo. Będę tam chodził jak do siebie – powiedział do dziennikarza TVN 24 europoseł PiS podczas przesłuchania w Najwyższej Izbie Kontroli.
PiS przejmie TVN za pomocą Węgrów, Daniel Obajtek prezesem? Robert Biedroń zabrał głos
O sprawę został zapytany Robert Biedroń w Wirtualnej Polsce. – Ja ubolewam nad tym, od razu chciałbym to podkreślić. Natomiast w kuluarach Parlamentu Europejskiego nic nie słychać o całej delegacji Zjednoczonej Prawicy, łącznie z panem Obajtkiem. Ja nie widuję pana Obajtka pracującego na komisjach, wykonującego jakąkolwiek widoczną, efektywną pracę europarlamentarzysty. Widuję go w prokuraturze, na przesłuchaniach – zaczął lider Lewicy.
– Proszę sprawdzić jego aktywność europarlamentarną. Czy zabiera głos, czy coś robi, ma jakiej dokumenty, nad czymś pracuje? Zjednoczona Prawica w Parlamencie Europejskim ma marginalne znaczenie, dlatego, że należy do frakcji, która nie współrządzi Unią Europejską, jest w opozycji – kontynuował Biedroń.
Szokujące słowa Obajtka do dziennikarza TVN24. „Będzie opowiadał takie farmazony, żeby zaistnieć”
Europoseł Lewicy ocenił, że PiS „próbuje zdemontować ten projekt, który jest ważnym dla nas, jakim jest UE, w związku z tym w naturalny sposób ma niewiele do powiedzenia”. – Pan Obajtek będzie opowiadał takie farmazony, żeby zaistnieć, ponieważ swoją pracą, mówiąc kolokwialnie: tym, co dowozi z Parlamentu Europejskiego, nie ma się czym chwalić – podsumował Biedroń.
Czytaj też:
TVN trafi pod młotek? PiS wyczuł niepowtarzalną okazjęCzytaj też:
Wpadka na antenie TVN24. Na wizji padło niecenzuralne słowo