Emmanuel Macron zwrócił się do Lecornu z prośbą, by „skonsultował się z siłami politycznymi reprezentowanymi w parlamencie w celu przyjęcia budżetu dla narodu i zawarcia porozumień niezbędnych do podejmowania decyzji w nadchodzących miesiącach”.
„Prezydent jest przekonany, że porozumienie między siłami politycznymi jest możliwe, przy jednoczesnym poszanowaniu przekonać każdej z partii” – napisano w oświadczeniu Pałacu Elizejskiego.
Kandydat na premiera będzie musiał teraz skompletować rząd, a następnie otrzymać wotum zaufania od Zgromadzenia Narodowego, w którym większość mają partie opozycyjne.
Sebastian Lecornu kandydatem na premiera Francji
Sebastien Lecornu to 39-letni polityk, który pełni funkcję ministra obrony od maja 2022 r. czyli w czterech ostatnich rządach. Należy do ugrupowania Odrodzenie Macrona, do której przeszedł w 2017 r. z konserwatywnej partii Republikanie.
Minister obrony był głównym faworytem do zastąpienia Francoisa Bayrou. Prezydent miał nawet rozważać wskazanie go na kandydata jeszcze tego samego dnia, w którym upadł poprzedni rząd – jak wskazują urzędnicy, na których powołuje się portal Politico. Lecornu miał również jeszcze przed poniedziałkowym głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu Bayrou kompletować nową radę ministrów i rozmawiać z politykami z innych partii na temat poparcia dla jego kandydatury.
Kryzys polityczny we Francji. Piąty premier w ciągu dwóch lat
Sebastien Lecornu jest piątym premierem wskazanym przez Emmanuela Macrona w ciągu ostatnich dwóch lat. Jego poprzednik – Francois Bayrou stał na czele rządu przez dziewięć miesięcy. Wcześniej przez trzy miesiące premierem był Michel Barnier i przez niecałe dziewięć miesięcy Gabriel Attal.
Kryzys polityczny we Francji trwa od lata 2024 roku, kiedy w przedterminowych wyborach parlamentarnych wygrał lewicowa koalicja Nowy Front Ludowy, która wyprzedził skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen oraz centrowy obóz prezydenta Emmanuela Macrona. Żadna z partii nie posiada jednak większości potrzebnej do utworzenia rządu.
Również tym razem gabinet Lecornu będzie musiał polegać na poparciu ugrupowań lewicowych i skrajnie lewicowych, albo skrajnie prawicowych.
Wkrótce więcej informacji.