Skip to main content

Donald Tusk ogłosił, że w związku z kryzysem migracyjnym Polska od poniedziałku przywróci kontrole na granicy z Niemcami oraz Litwą. Od 7 lipca do 5 sierpnia na polsko-niemieckiej granicy funkcjonować będzie 50 przejść granicznych, a na granicy polsko-litewskiej — 13 przejść.

„Byliśmy obrońcami Schengen i pozostaniemy rzecznikami tego, aby ruch w Europie był bez granic i bez ograniczeń, ale musi być wola wszystkich sąsiadów taka sama, symetryczna” — mówił, cytowany w komunikacie prasowym, Tusk.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Nielegalni migranci do Polski dostają się przez Litwę

Jak zwraca uwagę „Rzeczpospolita”, kluczowa w kontekście kryzysu migracyjnego jest granica z Litwą. W ciągu roku przemyt nielegalnych migrantów wzrósł tam trzykrotnie. Pogranicznicy tłumaczą to uszczelnieniem granicy polsko-białoruskiej, co sprawiło, że migranci coraz częściej wybierają trasę przez Litwę. Przerzut odbywa się etapami — najpierw trafiają oni z Afryki na Białoruś, następnie na Łotwę, potem na Litwę i stamtąd do Polski.

„28 czerwca strażnicy graniczni z Sejn zatrzymali do kontroli drogowej pojazd marki Peugeot na łotewskich numerach rejestracyjnych. Kierowcą był 41-letni obywatel Ukrainy. W pojeździe przewoził trzech obywateli Maroka i jednego obywatela Algierii. Pasażerowie nie posiadali przy sobie dokumentów uprawniających ich do wjazdu i pobytu na terytorium Polski” — przypomina w komunikacie Straż Graniczna.

Tylu nielegalnych migrantów złapała straż graniczna

Od początku roku strażnicy graniczni zatrzymali 40 pomocników i organizatorów w nielegalnym przekroczeniu litewskiej granicy oraz 251 cudzoziemców, którzy tą trasą nielegalnie wjechali do Polski.

„Na szlaku przez Litwę w tym roku dominują obywatele z państw Afryki, np. z Somalii, Maroka, Algierii” — tłumaczy w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Michał Bura z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

Polska od wschodu graniczy z Litwą (ok. 104 km wspólnej granicy), Białorusią (ok. 418 km) oraz Ukrainą (ok. 535 km).