
Komentarze Raya Dalio pojawiły się po burzliwym tygodniu na światowych rynkach akcji, spowodowanym polityką taryfową Trumpa, zwłaszcza po zwiększeniu ceł dla Chin do 145 proc.
Miliarder, który przewidział recesję w 2008 r., uważa, że Stany Zjednoczone znajdują się „na rozdrożu”. Podkreślił znaczenie zmniejszenia deficytów budżetowych i właściwego zarządzania deficytami handlowymi.
„Studiowałem historię i to się ciągle powtarza. Tak więc, jeśli weźmiemy pod uwagę cła, zadłużenie, rosnącą siłę, która powoduje istniejącą siłę, jeśli spojrzymy na czynniki — te zmiany w zamówieniach, w systemach — są one bardzo, bardzo destrukcyjne. Sposób zarządzania nimi może przynieść coś znacznie gorszego niż recesja” — ostrzegł.
Groźba załamania rynku monetarnego
Ray Dalio wezwał też członków Kongresu do podjęcia zobowiązania, które nazwał „obietnicą trzech proc.”, odnosząc się do zmniejszenia deficytu budżetowego do trzech proc. PKB. W przeciwnym razie, ostrzegł, wystąpi problem z podażą i popytem na dług, co „będzie gorsze niż normalna recesja”. Stawką jest sama wartość pieniądza i załamanie rynku monetarnego, powiedział amerykański inwestor.
Wskazał, że załamanie rynku obligacji, w połączeniu z wydarzeniami takimi jak konflikty wewnętrzne i międzynarodowe, może być nawet większym wstrząsem dla systemu monetarnego niż anulowanie standardu złota przez prezydenta Richarda Nixona w 1971 r. i globalny kryzys finansowy z 2008 r.
Zapytany o wpływ taryf celnych Trumpa, Ray Dalio uznał potrzebę rozwoju produkcji i zwiększenia liczby miejsc pracy w USA. Podkreślił jednak znaczenie sposobu, w jaki się to robi, wzywając do „wysokiej jakości negocjacji”, a nie „chaotycznego i destrukcyjnego” podejścia.
Eksperci finansowi ostrzegają, że „szkody zostały już wyrządzone”, szczególnie pod względem tego, co wielu nazywa „szybką denominacją”, mimo że Donald Trump tymczasowo zamroził cła na poziomie 10 proc. na 90 dni na większość importu z USA.