Skip to main content

Rosjanie od momentu rozpoczęcia wojny w Ukrainie mają dość duże ograniczenia w kwestii podróżowania. W Europie nie są mile widziani, stąd zwrot w kierunku innych krajów. Przed ambasadą jednego z nich ustawiają się długie kolejki chętnych na zdobycie wizy.

Spotkanie rosyjskich turystów nie zawsze należy do przyjemnych. Wiele wskazuje jednak na to, że jesienią ścieżki naszych i ich podróżnych będą przecinać się nie tylko w Turcji. Raj Polaków chce bowiem przyciągnąć jeszcze więcej Rosjan i ma pomysł, jak to zrobić.
All inclusive w Egipcie dla Rosjan. Kraj chce przyciągnąć ich jeszcze więcej
Aż 15 proc. przychodu z turystyki w Egipcie pochodzi od podróżnych z Rosji. Kraj ten chce pozyskać jeszcze więcej turystów z tego kraju. W tym celu planują udostępnić dla nich kolejne kurorty. Jednak może to nie być takie łatwe.
W ostatnim czasie rosyjskie media alarmowały o pojawieniu się rekinów w zatoce oddalonej o zaledwie 30 kilometrów od Hurghady. Popularności temu kierunkowi nie przysporzył także wypadek łodzi podwodnej, w którym zginęli rosyjscy turyści.
Żeby zapewnić bezpieczeństwo podróżnym, Egipt miał wyrazić gotowość na kontrolę ze strony rosyjskich władz. Takie informacje przekazała rosyjska agencja TASS. W kraju odbyły się też wewnętrzne kontrole, których efektem było zamknięcie sześciu hoteli.
Rosjanie ruszają na jesienne wyjazdy. Turcja tanieje, ale to przed inną ambasadą stoją kolejki
Mimo starań ze strony Egiptu to nie oni mogą być głównym wyborem Rosjan podczas tegorocznego sezonu jesiennego. Runews24.ru donosi, że wyraźnie spadły ceny biletów lotniczych do Turcji, co może napędzić tam ruch. W październiku i listopadzie bilet w jedną stronę mogą kupić za ok. 5,5 tys. rubli, czyli ok. 240 zł.
Innym bardzo popularnym kierunkiem tej jesieni wśród Rosjan może być Japonia. W kraju kwitnącej wiśni właśnie rozpoczyna się sezon Momiji. Miano to odnosi się dosłownie do czerwieniących się w październiku i listopadzie liści klonu.
Jesień w Japonii potrafi być bardzo malownicza, a Rosjanie chcą jej osobiście doświadczyć. Zainteresowanie podróżą do tego kraju ma być tak duże, że przed japońską ambasadą podobno ustawiają się długie kolejki osób chętnych do złożenia wniosku o wizę.