Rosyjski charge d’affaires twierdzi, że został wezwany przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych po naruszeniu przestrzeni powietrznej przez drony – przekazał Reuters, powołując się na rosyjską agencję RIA. – Uważamy te oskarżenia za bezpodstawne. Nie przedstawiono żadnych dowodów na to, że drony te są rosyjskiego pochodzenia – powiedział Andriej Ordasz.
