Dlaczego to jest ważne?
W piątek 19 września rząd Estonii podał w oświadczeniu, że trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 naruszyły estońską przestrzeń powietrzną i przez łącznie 12 minut przelatywały nad krajem bez zezwolenia. Estoński rząd dodał, że „sytuacja na wschodniej flance sojuszu staje się coraz bardziej napięta”. Władze kraju wezwały chargé d’affaires Federacji Rosyjskiej w celu złożenia protestu i noty dyplomatycznej w sprawie naruszenia przestrzeni powietrznej.
Jak zareagował Radosław Sikorski?
Do sytuacji odniósł się minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. „W zeszłym tygodniu Polska, dziś Estonia. Rosja kolejny raz prowokuje i pokazuje, że nie jest zainteresowana pokojem. Polska deklaruje solidarność z Estonią i stanowczo potępia naruszenie jej przestrzeni powietrznej przez Rosję” — napisał na X.
Jak zareagowała Europa?
Na incydent szybko zareagował Unia Europejska i NATO.
— Dzisiejsze naruszenie przestrzeni powietrznej Estonii przez rosyjskie samoloty wojskowe jest wyjątkowo niebezpieczną prowokacją. Jest to już trzecie tego typu naruszenie przestrzeni powietrznej UE w ciągu kilku dni — oświadczyła szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas, nawiązując m.in. do rosyjskich dronów nad Polską. — Putin wystawia na próbę determinację Zachodu. Nie wolno nam okazać słabości — podkreśliła.
— NATO zareagowało natychmiast i przechwyciło rosyjskie samoloty, które w piątek rano naruszyły przestrzeń powietrzną Estonii — przekazała rzeczniczka NATO Allison Hart. Podkreśliła, że był to „kolejny przykład lekkomyślnego zachowania Rosji”.
Dowiedz się więcej: