Skip to main content

Ryanair już się nie wycofa. Przewoźnik oficjalnie zapowiedział, że 12 listopada wiele zmieni się w procedurze wejścia na pokłady ich samolotów. Z popularną dotychczas rzeczą nie uda się już wylecieć na urlop.

O zmianie w procedurach wejścia na pokład w Ryanairze mówiło się od miesięcy. Pierwotnie cyfrowa rewolucja miała zacząć się już w maju 2025 roku, ale ostatecznie przewoźnik przesunął ją na listopad, a teraz wydłużył jeszcze o kilka dni. 24 września poznaliśmy już ostateczną datę wejścia w życia nowych zasad, które nie każdemu się spodobają.
Ryanair zmienia swoje zasady. Z taką kartą pokładową do samolotu już nie wejdziesz
Środa 12 listopada może stać się pamiętnym dniem dla Ryanaira. Od tej daty oficjalnie pasażerowie nie będą wpuszczani na pokłady samolotów z papierowymi kartami pokładowymi. Oznacza to, że jeżeli dotychczas drukowaliście kartkę z kodem QR, zamiast zeskanować ją z ekranu telefonu, to będziecie musieli zmienić swoje nawyki.
Od 12 listopada najlepszym sposobem na wejście na pokład Ryanaira będzie posiadanie ich aplikacji. Po dokonaniu odprawy online to właśnie tam pojawią się wasze karty pokładowe, które trzeba będzie zeskanować na lotnisku i przed wejściem na pokład samolotu.
„Prawie 80 proc. z ponad 206 milionów pasażerów linii Ryanair korzysta już z cyfrowych kart pokładowych. Przejście linii Ryanair na w 100 proc. cyfrowe karty pokładowe od 12 listopada jest następstwem działań innych kluczowych branż związanych ze sprzedażą biletów (takich jak festiwale, imprezy muzyczne i wydarzenia sportowe), które z powodzeniem przeszły na sprzedaż wyłącznie cyfrową” – przekazał przewoźnik w oficjalnym komunikacie.
Telefon rozładował się na lotnisku? Ryanair wyjaśnia, co wtedy
W podcaście „kierunek:PODRÓŻE” o cyfrowej rewolucji opowiedziała Alicja Wójcik-Gołębiowska, County Manager Ryanaira. Wyjaśniła ona, że nie każdy musi mieć aplikację przewoźnika, żeby móc wejść na pokład. Pasażerom wystarczy zdjęcie lub screen z widocznym kodem QR. To ważna informacja zwłaszcza dla starszych pasażerów, którzy nie zawsze chętnie korzystają z nowych technologii.
Drugą ważną kwestią było to, co ma zrobić pasażer, jeśli jego telefon zepsuje się lub rozładuje przed wejściem na pokład. – Jeżeli ktoś się odprawił, przeszedł kontrolę bezpieczeństwa i jest na lotnisku, wystarczy, że pokaże swój dokument tożsamości. Na tej podstawie też zostanie wpuszczony na pokład, jeżeli coś stałoby się z jego telefonem – wyjaśniła przedstawicielka Ryanaira.