We wtorek samolot lecący z Warszawy do Egiptu musiał awaryjnie lądować w Turcji. Powodem było zachowanie agresywnego pasażera. Rejs zamienił się w dramat dla innych podróżujących.
Stacja TVN24 poinformowała, że samolot linii SkyUp (nr lotu SEU7833) wystartował z Warszawy o godzinie 18:21. Na pokładzie doszło jednak do poważnego incydentu. Jeden z pasażerów zachowywał się agresywnie wobec innych podróżnych, groził im i przeszkadzał.
Awaryjne lądowanie samolotu z Warszawy do Egiptu
Jeden z pasażerów relacjonował, że mężczyzna chodził po pokładzie samolotu, potrącając przy tym podróżnych i groził im. Załoga próbowała interweniować. Ostatecznie o sytuacji poinformowano kapitana, a ten podjął decyzję o śródlądowaniu w Antalyi w Turcji. Samolot wylądował o godz. 21:15.
Pani Monika, inna pasażerka tego rejsu opisała zachowanie mężczyzny w rozmowie ze stacją: „Zaczął nerwowo, wręcz agresywnie, chodzić po pokładzie w tę i z powrotem. Zrobił kilka takich tras, patrzył na innych agresywnie. Wydaje mi się, że szukał zaczepki, jakieś reakcji innego pasażera, żeby wybuchnąć”.
Gdy chodził po pokładzie, trącił innego pasażera. Wtedy miał wybuchnąć. – Zaczął się do niego odgrażać, wyzywał go agresywnie i przeklinał. W pewnym momencie zaczął mu grozić, mówił, że „go z******” – mówiła.
Agresywny pasażer na pokładzie
Pomimo prób uspokojenia go przez stewardesy, mężczyzna dalej przeszkadzał pasażerom, puszczał głośną muzykę i ich wyzywał. Ostatecznie załoga zaprowadziła go do kapitana.
– Gdy został odprowadzony na swoje miejsce, był jeszcze bardziej rozjuszony, emanował agresją. Wyjął nawet telefon i zaczął nagrywać wszystkich na pokładzie. Mówił, że „ma nas nagranych, znajdzie nas i nas z******” – powiedziała pani Monika.
Po lądowaniu w Turcji mężczyzna opuścił pokład dobrowolnie. Na płycie czekała już policja. Jak przekazała pasażerka, nikt go nie eskortował. Wyszedł sam, nagrywając telefonem pozostałych podróżnych i ponownie grożąc im wulgarnie.
Po wylądowaniu w Turcji mężczyzna opuścił samolot dobrowolnie. Na płycie lotniska czekała już policja, jednak nie musiała go eskortować. Załoga znalazła pozostawioną przez niego do połowy butelkę wódki. Samolot został zatankowany i kontynuował lot do Marsa Alam, docierając na miejsce z około dwugodzinnym opóźnieniem.
Linia lotnicza potwierdziła, że doszło do incydentu. „Go2Sky informuje, że 23 września 2025 r. na pokładzie samolotu o numerze rejestracyjnym OM-GTJ, wykonującego lot SEU7833 pod znakiem wywoławczym SkyUp na trasie Warszawa – Marsa Alam, doszło do incydentu bezpieczeństwa. Podczas lotu mężczyzna zachowywał się agresywnie wobec współpasażerów i członków załogi” – napisali przedstawiciele linii.
Jak podkreślono, dalsze postępowanie prowadzone jest zgodnie z prawem Republiki Turcji.
Źródło: TVN24