
Sprawa Rodericka Bryce-Stafforda rozpaliła sporą część opinii publicznej w kwietniu tego roku. Wówczas w Sądzie Koronnym w Oksfordzie zapadł wyrok skazujący mężczyznę na 22 lata więzienia. Oskarżony miał dopuścić się 33 przestępstw seksualnych w tym m.in.: gwałtu, napaści na tle seksualnej oraz podejmowania czynności seksualnych z dzieckiem.
52-latek nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Przed ławą przysięgłych twierdził, że jedna z osób wykorzystywała go niczym „zabawkę seksualną”. Prokurator był jednak dla Stafforda bezwzględny i nieugięty, twierdząc, że ze wszystkich zebranych dowodów wynika, iż to właśnie on postrzegał swoje ofiary jako seksualne zabawki.
Zobacz również:
Oskarżony w swojej działalności miał posługiwać się kilkoma nazwiskami. Bardzo szybko opinia publiczna dotarła do informacji, że osoba, o której mowa, przez wiele lat była pracownikiem Unity, amerykańskiej firmy specjalizującej się w tworzeniu oprogramowania do gier wideo. Konkretniej rzecz ujmując, przedsiębiorstwo jest producentem słynnego silnika, który jest fundamentem wielu gamingowych produkcji.
Stafford miał piastować stanowisko starszego partnera ds. obsługi klienta. Wiele lat wcześniej oskarżony służył w brytyjskiej armii, gdzie sąd wojskowy uznał go winnym molestowania seksualnego. Game Developer dotarł do informacji wskazujących, jakby oskarżony był jeszcze częścią Unity w kwietniu 2025 roku, w miesiącu kiedy odbywał się proces skazujący.
Firma w krótkim komunikacie przekazała, że Stafford nie jest pracownikiem przedsiębiorstwa (informacja z teraz). „Dotarła do nas informacja, że były pracownik z Wielkiej Brytanii jest obecnie zamieszany w sprawę karną. Osoba, o której mowa, nie pracuje już w Unity, a jej sprawa karna nie ma związku z Unity ani działalnością firmy” – przekazał rzecznik przedsiębiorstwa.