Co najmniej kilkanaście ran kłutych w okolicę głowy, szyi oraz klatki piersiowej ujawniono podczas sekcji zwłok 24-letniej Klaudii K., która pod koniec czerwca zmarła po tym, jak została zaatakowana przez Wenezuelczyka w toruńskim parku. Jak podała prokuratura w środowym komunikacie, wstępną przyczyną zgonu kobiety był uraz mózgu.
Rzecznik toruńskiej Prokuratury Okręgowej Andrzej Kukawski przekazał, że śledczy przeprowadził w środę – z udziałem biegłych z zakresu medycyny sądowej – oględziny zwłok 24-latki, która zmarła po ataku w toruńskim parku. Napaści dokonał 19-letni Wenezuelczyk.
„Ujawniono co najmniej kilkanaście ran kłutych w okolicę głowy, szyi oraz klatki piersiowej, a także rany o charakterze obronnym na dłoniach zmarłej. Wstępną przyczyną śmierci był uraz mózgu” – czytamy w komunikacie.
Sekcja zwłok Klaudii K. Prokuratura czeka na opinię biegłych
Prok. Kukawski zaznaczył, że pobrane zostały wycinki do dalszych badań histopatologicznych oraz DNA, a opinia biegłych zostanie sporządzona w ciągu trzech miesięcy. Jak dodał, opisane okoliczności i ustalenia będą stanowiły podstawę do podjęcia decyzji w sprawie zmiany zarzutów podejrzanemu.
ZOBACZ: Czarny alert w Śląskiem. Zginął 18-letni motocyklista
Z wcześniejszych ustaleń śledztwa wynika, że wracająca z pracy Klaudia K. około godz. 1:00 w nocy w parku została zaatakowana przez 19-latka pochodzącego z Wenezueli. Policję o zdarzeniu powiadomił świadek, który usłyszał wołanie o pomoc i wybiegł z domu, płosząc napastnika.
Młodej kobiecie udzielono pomocy medycznej i przewieziono ją do szpitala. Po krótkim pościgu policjanci kilka ulic dalej zatrzymali Yomeykerta R.S. – był nietrzeźwy, w wydychanym powietrzu miał 1,2 promila alkoholu. Prokurator przedstawił mu zarzut usiłowania zabójstwa Klaudii K.
Napastnik z Wenezueli trafił do aresztu. Nie chciał odpowiadać na pytania
19-latek odmówił ustosunkowania się do zarzutu, odmówił składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania. Prokurator – ze względu na obawę ucieczki obcokrajowca i grożącą mu surową karę – złożył do Sądu Rejonowego w Toruniu wniosek o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu. Do jego wniosku się przychylono.
ZOBACZ: Dramatyczny wypadek. 10-latek wpadł pod ciągnik, który uruchomił
Klaudia K. zmarła w piątek 27 czerwca. Pracowała jako barmanka w jednym z lokali na toruńskiej starówce. Była też doktorantką na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. „To niewyobrażalna tragedia. Nasza wspólnota utraciła wspaniałą koleżankę i wybitnie uzdolnioną młodą badaczkę. Łączymy się w bólu z rodziną Klaudii i jej przyjaciółmi” – podała uczelnia.
Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński w poniedziałek poinformował, że Wenezuelczyk przyleciał na wizę turystyczną do Europy 4 lutego, wylądował w Madrycie. Potem legalnie udał się w ramach UE do Torunia, gdzie od kilku lat mieszka jego matka i tam pracuje. Rzecznik zaznaczył, że obcokrajowiec po 90 dniach, bez przedłużenia wizy, przebywał w Europie nielegalnie.

aas/wka / polsatnews.pl / PAP