SpaceX przyzwyczaił nas już do tego, że przełamuje kolejne bariery. Falcon 9 na zawsze zapisze się w historii lotów kosmicznych, jako rakieta, która znacząco obniżyła koszty i wskazała drogę jaką należy podążać. W tym tygodniu Falcon 9 pokonał dwie kolejne bariery.
Loty kosmiczne rakiet Falcon 9 stały się nam już tak powszechne, że nawet przestałem śledzić każdy z nich. SpaceX średnio co 2-3 dni wysyła swoją rakietę na orbitę, najczęściej z ładunkiem nowych satelitów Starlink. Po niemal każdym takim locie odzyskuje pierwszy człon rakiety, który jest następnie po kilku tygodniach wykorzystywany ponownie. Elon Musk twierdził, że taką rakietę będzie można wykorzystać nawet 100 razy. Do takich wartości jeszcze nieco brakuje, ale dwa rekordy z tego tygodnia pokazują, że to wcale nie jest żadna fanaberia.
Falcon 9 bije kolejne rekordy
W minionym tygodniu mieliśmy kolejne dwie misje rakiety Falcon 9, oczywiście z satelitami Starlink. Niby nic wielkiego, ale pod pewnymi względami były to loty rekordowe. Najpierw w niedzielę z Florydy wystartowała rakieta, która wyniosła na orbitę 21 satelitów Starlink. Było to 400-setny lot używanego boostera. SpaceX już 400 razy skorzystało z rakiety, która miała wcześniej za sobą przynajmniej jeden lot kosmiczny. Co więcej dokonano tego w około 8 lat, bo właśnie tyle czasu minęło od pierwszego lotu „używanego”, pierwszego członu rakiety Falcon 9. W tym czasie sporo się zmieniło, ale nadal żadna inna firma nie potrafi tego robić tak skutecznie jak SpaceX.
To jednak nie jedyny rekord jaki padł w tym tygodniu. Otóż już kolejnego dnia, w poniedziałek, z Florydy ponownie startował Falcon 9 tym razem z ładunkiem 27 satelitów Starlink. Dla tego konkretnego boostera – B1067 była to już 27. misja kosmiczna, co jest nowym rekordem SpaceX. Pierwszy człon tej rakiety po raz pierwszy startował blisko 4 lata temu, w czerwcu 2021 roku wynosząc na orbitę zaopatrzenie dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w ramach misji CRS-22. Co ciekawe ma na swoim koncie też dwie misje załogowe (Crew-3 i Crew-4) i wiele misji prywatnych. Wyniósł na orbitę między innymi satelity systemu Galileo, Hotbird czy Koreasat.
Jeszcze większe wrażenie robi liczba satelitów Starlink, które trafiły dzięki niemu na orbitę. W ciągu tych czterech lat było ich w sumie 492, w trakcie 16 startów. Na ten moment B1067 jest najbardziej zasłużonym boosterem w historii SpaceX i co najważniejsze, w ostatni poniedziałek z sukcesem wylądował na barce Just Read The Instruction i zapewne nie będzie to jego ostatni lot. Do 100 jeszcze daleka droga, ale tak naprawdę limitów Falcona 9 jeszcze nie znamy. Dopóki Starship nie przejmie pałeczki, będzie on z pewnością jeszcze bardzo mocno zapracowany.