Skip to main content
Polska

Spotkanie biskupów ze skrzywdzonymi przez duchownych. „Szczęki im opadły”

Autor 25 listopada 2024Brak komentarzy

Spotkanie, które miało miejsce 19 listopada 2023 roku na Jasnej Górze, było długo wyczekiwane przez obie strony – zarówno przez ofiary domagające się konkretnej reakcji, jak i hierarchów, którzy musieli zmierzyć się z realnym bólem i oskarżeniami. Czy był to jedynie gest mający uspokoić opinię publiczną, czy też początek realnej przemiany w podejściu Kościoła do ofiar przestępstw seksualnych, to pokaże czas.

Droga do Jasnej Góry: list i postulaty

Spotkanie na Jasnej Górze było wynikiem trwającego przez wiele miesięcy dialogu pomiędzy przedstawicielami osób pokrzywdzonych a Kościołem. W maju tego roku grupa 47 sygnatariuszy, w tym Robert Fidura, Tośka Szewczyk i Jakub Pankowiak, wystosowała list otwarty do polskiego Episkopatu. W dokumencie tym znalazło się dziewięć postulatów, które miały na celu poprawę sytuacji osób pokrzywdzonych i reformę działań Kościoła. Sygnatariusze listu domagali się m.in.:

  • Proaktywnego poszukiwania osób pokrzywdzonych, zamiast czekania na ich zgłoszenia.
  • Zawieszenia funkcji przez arcybiskupa Tadeusza Wojdę, wobec którego kierowano zarzuty związane z niewłaściwym traktowaniem ofiar.
  • Natychmiastowego powołania niezależnej komisji ds. zbadania przypadków przestępstw seksualnych.
  • Reformy prawa kanonicznego, aby osoby pokrzywdzone mogły uzyskać status strony w postępowaniach kościelnych.
  • Obecności kobiet w strukturach diecezjalnych zajmujących się pomocą ofiarom.
  • Ustanowienia rzecznika praw osób pokrzywdzonych w każdej diecezji.
  • Szczególnej ochrony bezbronnych dorosłych, w tym osób z niepełnosprawnościami.
  • Przyjęcia kodeksu dobrych praktyk, obejmującego jednolite standardy działania w sprawach nadużyć.
  • Honorowych rezygnacji biskupów odpowiedzialnych za zaniedbania.

List ten początkowo spotkał się z chłodnym odbiorem. Wielu biskupów nie odpowiedziało na postulaty, a rozmowy toczyły się w atmosferze wzajemnej nieufności.

Symbolika spotkania: krąg dialogu

Spotkanie na Jasnej Górze odbyło się w formacie, który miał podkreślać równorzędność uczestników. Osoby pokrzywdzone oraz biskupi zasiedli w kręgu, co miało symbolizować wspólnotę i otwartość na dialog. Gest ten był znaczący, szczególnie w kontekście wcześniejszego dystansu między obiema stronami.

Jak zauważył Robert Fidura, samo zaaranżowanie przestrzeni i sposób prowadzenia rozmów były dużym krokiem naprzód. Fidura podkreślił: „To, że w ogóle nas zaprosili i usiedli z nami twarzą w twarz, było wyrazem pewnej przemiany. Nie patrzyli na nas jak na wrogów, ale jak na ludzi, którzy cierpią i mają prawo być wysłuchani”. Spotkanie z nami naprawdę coś w nich poruszyło. Zobaczyli w nas prawdziwego człowieka, nasz ból, cierpienie, ale też to, że nie jesteśmy ich wrogami, tylko braćmi. Zobaczyli nasz ból i cierpienie”.

Emocjonalne reakcje biskupów

Spotkanie nie przebiegało jednak bez trudności. Początkowo większość biskupów unikała bezpośredniego kontaktu z osobami skrzywdzonymi. Dopiero po zakończeniu oficjalnej części rozmów wielu hierarchów podeszło do uczestników, by uścisnąć im dłonie i wyrazić swoje wsparcie.

W trakcie spotkania głos zabrało kilku biskupów. Jeden z nich, widocznie wzruszony, przyznał, że zbyt długo Kościół pozostawał bierny wobec cierpienia ofiar. Jego słowa wywołały poruszenie, zarówno wśród innych hierarchów, jak i osób skrzywdzonych.

Ważnym momentem spotkania była rozmowa o zawieszeniu działalności przez szefa Episkopatu, abp. Wojdę.

„Zarzuty złego potraktowania skrzywdzonych z archidiecezji gdańskiej opisał już dokładnie serwis Więź. Po tej publikacji uznaliśmy, że arcybiskup powinien na czas wyjaśnienia zawiesić swoją działalność” – wyjaśnia Fidura w wywiadzie dla portalu Onet.

Choć temat został ponownie podjęty podczas spotkania, nie zapadły żadne konkretne decyzje w tej sprawie. „Na naszym spotkaniu zapowiedzieliśmy wyraźnie, że my ciągle będziemy się domagać jego zawieszenia w pełnieniu funkcji przewodniczącego KEP. Nic nie odpowiedział na to nasze wezwanie”.

Kiedy powstanie komisja ds. zbadania przestępstw?

Innym ważnym elementem spotkania była rozmowa o posłowaniu kościelnej komisji ds. zbadania przestępstw. Niestety, również i w tym przypadku nie padły żadne wiążące decyzje ani zobowiązania.

„Prymas Polak tłumaczył, że trwają prace i że największy problem polega teraz na tym, że to nie może być tylko komisja episkopalna, ale muszą ją ustalić również z męskimi i żeńskimi zakonami. Dlatego te prace tak się przeciągają” – wyjaśniał Fidura.

Ofiary kościelnych przestępstw zapowiedziały, że nie dadzą zbyć się jednym spotkaniem i nadal walczyć będą o sprawiedliwość. Robert Fidura stwierdził, że wolałby jednak uniknąć konieczności spotkania w tej sprawie z papieżem Franciszkiem.

„Powiem szczerze, że nie jest moim marzeniem pojechać do Watykanu, spotkać się z Franciszkiem, uścisnąć rękę i dostać od niego krzyżyk na drogę. Takie spotkanie musiałoby być merytoryczne, musielibyśmy poruszyć na nim ważne kwestie, które wynikają z naszych postulatów. Z całym szacunkiem, ale poklepanie mnie po plecach przez samego papieża nie jest mi do niczego potrzebne” – powiedział.

Czytaj też:
Skrzywdzili ich księża. Spotkają się z biskupami na Jasnej Górze
Czytaj też:
Spotkanie skrzywdzonych w Kościele z biskupami. „Bardzo mocno przeorało emocje”