Skip to main content

W moim mieszkaniu odbywały się dziesiątki podobnych spotkań z ambasadorami, premierami innych krajów, na przykład premier Litwy również na spotkaniu z prezesem Kaczyńskim. Nigdy żadna informacja nie wypłynęła do dziennikarzy, do paparazzi. Zdarzyło się to po raz pierwszy. Nie był to przypadek” – mówił Adam Bielan na antenie Telewizji wPolsce24, opowiadając o spotkaniu kierownictwa PiS z Szymonem Hołownią. Jak dodał, jest przekonany, że źródłem tej informacji jest Służba Ochrony Państwa!

W Warszawie doszło do tajemniczego, nocnego spotkania polityków. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia miał odwiedzić przed północą europosła PiS Adama Bielana, a niedługo później na miejscu pojawili się również Jarosław Kaczyński i Michał Kamiński.

Kulisy spotkania

O spotkaniu tym opowiedział na antenie Telewizji wPolsce24 jego gospodarz – Adam Bielan.

W moim mieszkaniu odbywały się dziesiątki podobnych spotkań z ambasadorami, premierami innych krajów, na przykład premier Litwy również na spotkaniu z prezesem Kaczyńskim. Nigdy żadna informacja nie wypłynęła do dziennikarzy, do paparazzi. Zdarzyło się to po raz pierwszy. Nie był to przypadek. Jestem przekonany, że źródłem tej informacji są Służby Ochrony Państwa, formacja, które ma zapewniać bezpieczeństwo najważniejszym politykom w naszym kraju i oficerowie, którzy w SOP-ie z narażeniem zdrowia i życia pełnią swoją służbą i chciałbym im za to podziękować, natomiast najwyraźniej ich kierownictwo polityczne w ostatnich – mam nadzieję – miesiącach aktywności tego bardzo złego rządu i bardzo złego premiera zajmują się intrygami politycznymi. Po raz pierwszy w historii ta informacja wypłynęła do dziennikarzy

— mówił.

Najlepszym dowodem na to, że to właśnie SOP jest źródłem tych informacji, jest to, że ci paparazzi, którzy rzekomo mają takie informacją sami z siebie, nie zanotowali momentu przyjazdu do mnie pana prezesa Kaczyńskiego, co miało miejsce o godzinie 19:00, tylko twierdzili, że pan prezes przyjechał o godzinie 1:00 w nocy, co jest w ogóle absurdalne, a to po prostu był przejazd kolumny, która przyjechała już po pana prezesa, gdy kończył spotkanie u mnie

— wskazywał.

To jest smutne, że ostatnie standardy, które dotąd działały w naszym państwie, ulegają erozji. W trakcie kampanii prezydenckiej, którą obserwowaliśmy w ostatnich miesiącach, po raz pierwszy w historii wyciekały informacje z tajnych teczek

— wymieniał.

Alternatywa Hołowni

Michał Karnowski zapytał Adama Bielana, czy jego zdaniem możliwe jest to, że informacje o spotkaniu przekazał mediom sam Szymon Hołownia, aby wysłać sygnał Donaldowi Tuskowi, że ma on inną alternatywę.

Obowiązuje mnie dyskrecja. Gdyby to pan marszałek Hołownia był źródłem tej informacji, to takie informacje by wypływały wcześniej, a nie wypływały, więc jestem przekonany, że to właśnie SOP i mam też pewne informacje polityczne z kręgów obecnej koalicji rządowej

— wskazał.

Tusk doskonale zdaje sobie sprawę, że przegrał wybory prezydenckie. Jego miesiące, może nawet dni, są policzone. On prędzej czy później odejdzie

— wskazał.

Tusk trzyma się władzy, bo doskonale wie, że będzie z tego, co robił przez ostatnie półtora roku rozliczony i jest gotowy na wszystko

— powiedział.

Konieczne wnioski

Adam Bielan zauważył, że SOP ochrania nie tylko marszałka Hołownię i członków rządu, ale także prezydenta Dudę i prezydenta elekta Nawrockiego.

Trzeba z tego wyciągnąć wnioski, bo jeżeli jest tak, że SOP jest formacją, która oprócz ochrony polityków z narażeniem życia, ze względu na hierarchię służbową również zajmuje się inwigilacją najważniejszych osób w państwie na rzecz Tuska, by my bardzo szybko zmierzamy w Polsce w kierunku państwa autorytarnego, to znaczy, że ani prezydent Duda, ani prezydent elekt Nawrocki nie mogą się czuć swobodnie, bezpiecznie, bo informacje o tym, z kim się spotykają, w jakich okolicznościach, również mogą trafiać na biurko tego dyktatorka

— powiedział.

CZYTAJ TAKŻE:

Rozpad rządu na horyzoncie? Marszałek Hołownia na nocnym spotkaniu z czołowym politykiem PiS. Widziano też prezesa Kaczyńskiego

Szymon Hołowni zabiera głos po tajemniczym wieczornym spotkaniu: „Ekscytacja nie jest ani uzasadniona, ani wskazana”

Lis wpadł w furię i nazwał Hołownię… „Kałownią”. Popisów retorycznych redaktora nie ma końca. „Wchodzi w d..ę Kaczyńskiemu. Mistrzuniu”

Gorąco w sieci po spotkaniu Hołowni i prezesa Kaczyńskiego. Giertych w szale straszy: „Polska2050 nie wejdzie do następnego Sejmu”

as/X